Władimir Kliczko - Bryant Jennings

[Gogolius]

Tak jak pisze Martin, tu chodzi o postawę.

Inaczej odbiera się pretendenta, który wychodzi WALCZYĆ i próbuje walczyć wg planu (inna rzecz, że możliwości mu na to nie pozwalają), a inaczej odbiera się pretendenta, który chowa się za gardą, nie oferuje nic w ofensywie i kończy się na tym, że ładnie przegrywa po 12 rundach.
Jeszcze jakby Bryant po tych blokach wyprowadzał jakieś kontry, jakby próbował zmiennego tempa, cokolwiek by z tej defensywy wychodziło to spoko. Ale to było tylko blok-blok-blok-dwa pacnięcia po nerkach - rozdzielenie zawodników - blok -blok -blok.

Z drugiej strony tutaj Pulew zaczyna być deprecjonowany, a on przecież pokazywał agresję nawet w tak banalnych sprawach jak klincze i ciosy w ucho/tył głowy. Widać było, że wyszedł do ringu zrobić krzywdę Wladimirowi.