Władimir Kliczko - Bryant Jennings
|
26-04-2015, 05:28 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-04-2015 05:57 PM przez MrT.)
Post: #209
|
|||
|
|||
RE: Władimir Kliczko - Bryant Jennings
Pulev miał fajny pomysł jak związać lewy prosty Kliczki w pakiecie z jego prawą ręką.. Taka technika "lepkich rak" z kung fu, używał do tego swojego jabu i drugiej ręki. I bardzo dobrze mu to wychodziło, to był kawał porządnej bokserskiej szermierki, widać było że sporo nad tym pracował. Władek podjął grę, fechtował się - i wydawało się że Pulev "ma sposób". Gdy Kliczko walił lewym sierpem, Pulev schodził głową w lewą stronę, pochylając też tyłów, osłaniając się barkiem, amortyzując cios.
Wszystko świetnie. Tylko wtedy Władek przyspieszył. I okazało się że wtedy Pulev go "nie widzi" (czyli Władek zaskakuje go ciosami) i Władek może go skosić kiedy chce. Pulev był na Władka o wiele za cienki w uszach, ale sposób walki miał b. dobry. Gdyby wypalił. Po co miał biegać po ringu i tracić siły? Chciał skupić się na neutralizacji ciosów Władka. Walki z Jeningsem nie widziałem, ale z tego co słyszałem Władek miał walkę z "dobrym" przeciwnikiem, nie używał swojej pełnej prędkości, był wręcz wolny, nie próbował siłowo stłamsić przeciwnika, otwierać mu gardy (jak np Mormeckowi), lewy sierp był wolny i słaby, skupiał się na tańczeniu po ringu, itd. Wnioski niech każdy wyciągnie sam. Moim zdaniem walka wyglądała dokładnie tak jak Władek chciał żeby wyglądała. Może zmienię zdanie gdy obejrzę walkę, ale.. Kliczko z niską wagą, nastawiony na szybkość, szybkością nie błyszczy, używa tylko części swojego arsenału, zamiast na ciosach skupia się na poruszaniu - a przeciwnik z "mismatchu" przed walką po walce rośnie na "herosa"? Sprawa jasna. A Władek chyba od pewnego czasu naprawdę zaczyna bawić się boksem |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości