Danny Garcia - Lamont Peterson
|
13-04-2015, 07:01 PM
Post: #77
|
|||
|
|||
RE: Danny Garcia - Lamont Peterson
Troche go tu szczypiecie jak Lebedeva w piatek.
Garcia mnie pozytywnie zaskoczyl na poczatku bo spodziewalem sie ze srednio bedzie mu pasowac gonienie za Petersonem a on biegal za nim z uporem i staral sie punktowac. 2-3 slabsze rundy pod koniec nie powinny zamazywac calego pojedynku. Wiadomo, ze to nie byla forma z Matthysse gdzie byl szczyt szczytów, ale jak na siermiezne walki z Judah czy Herrera to ten pojedynek wyszedl mu bardzo fajnie. Co do gali to tu sie zgodze ze nie otoczka nie byla emocjonujaca. Lee, Quilin, Garcia i Peterson nie walczyli na smierc i zycie byle wygrac walke, wszyscy dosc spokojnie przyjeli werdykt. Nie slyszalem zeby Quilin sie pluł o kradziez zwyciestwa, Peterson tez taki zadowolony. W takich chwilach tesknie za zawodnikami pokroju JMM |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości