Kalenga vs Lebedev
|
11-04-2015, 02:22 PM
Post: #70
|
|||
|
|||
RE: Kalenga vs Lebedev
Chyba tylko ja nie podzielam zachwytów nad potyczką Kalengi z Lebedevem. Może to przez zmęczenie, a może przez odmienną perspektywę.
Ja widziałem walkę tak. Surowy Kalenga właśnie rzucał tymi swoimi cepami, przestrzeliwując strasznie. Lebedev z kolei przez pierwsze rundy szkolił go jak chciał. Spokojnie wyczekiwał na akcje rywala i wyprowadzał kombinacje dwóch-trzech celnych ciosów. Nokdaun na Rosjaninie dla mnie przypadkowy - jak najbardziej słuszny, ale ewidentnie nie stał na nogach tak jak powinien. No i te Wasze teksty o jakimś ostrożniejszym boksowaniu: ja w ogóle tego nie zauważyłem, bo Denis ostrożnie boksował właściwie od początku. Ja bym tu właśnie Lebedeva, który lubi i umie boksować w zwarciu, a w walce ze sluggerem którego bronią są pojedyncze silne cepy, boksował na dystans. Kalenga miał niezły okres w środkowych rundach, ale więcej jak dwóch starć + to szczęśliwe 10-8 mu nie mogłem dać (miałem 117-110). Wyrównane statystyki z compuboxa trochę mnie zdziwiły, ale doszedłem do wniosku, że Lebedev był bardzo oszczędny na początku, więc lepszy okres Kalengi w środkowych rundach mógł to wyrównać. Później już do jednej bramki, Kalenga na deskach, a Lebedev ciągle spokojnie go karcił, mijając te cepy. Dla mnie wyraźne, mądre boksowanie przez Lebedeva. Sam trochę żałuje, że nie było iskier z jego strony, jakiegoś parcia na rywala, ale z drugiej strony dobrze zrealizował taktykę pod rywala, więc nie ma się co go czepiać. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości