Jhonny Gonzalez vs. Gary Rusell jr/Showtime
|
28-03-2015, 08:15 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 28-03-2015 08:25 PM przez BoxingCavalier.)
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Jhonny Gonzalez vs. Gary Rusell jr/Showtime
Zastanawia mnie jedna rzecz u Jermella Charlo – praca nóg, która bezpośrednio rzutuje na ilość dystansu i półdystansu w danej walce. W starciu z Martirosyanem Jermell powinien skupić się na utrzymywaniu dystansu.
Nie wiem na ile Wy to uznajecie za istotne, lecz mi rzuciła się w oczy pewna prawidłowość. Z zawodnikami lepiej poruszającymi się w ringu Charlo tańczy, lateralny footwork jest wzorowy do ostatniej rundy (walka z Otha), lecz z bardziej statycznym rywalem jak Lozano, Jermell jakby rezygnował z pełni swych możliwości lotności na nogach. Trudno na chwilę obecną wywnioskować czy jest to pewien jego minus czy wielki plus – ekonomika boksowania. Skutkuje to jednak większą ilością półdystansu, w którym podopieczny Shieldsa jest uważny, zawsze obserwujący przeciwnika, fajnie obniżający pozycję z rotacją, lecz także bardziej narażony na przyjęcie czegoś niepotrzebnego. Może ma to związek z traktowaniem przezeń przeciwnika czy jako punchera (Otha) czy jako niekoniecznie mocno bijącego (Lozano)? Skutek był taki, że gorszy technicznie Lozano więcej lokował niż Otha. Jak potraktuje (nawet podświadomnie) swego dawnego sparingpartnera? Ciosy Martirosyana w półdystansie mogą być niebezpieczne, mimo ze niewielka ilość ich wejdzie i może powtórzyć się sytuacja punktacji niektórych rund gdy Ormianin walczył z Larą – technicznie i czysto boksersko przegrywał, lecz sędziowie faworyzowali power punches. Podobnie faworyzował Lederman z HBO. Porównanie boksu Jermella do Andrade, z zachowaniem oczywistych różnic, nie będzie miało wyraźnego przełożenia na najbliższą walkę – Demetrius zadaje więcej ciosów, więcej jabów. Z drugiej strony Jermell jest szybszy od Boo Boo. Teoretycznie istnieją podstawy do przewidywania remisu. Nightmare może się skupić na obijaniu dołów i plexus solaris, w czym jest dobry (nawet z technicznymi Larą i Andrade), licząc nie tylko na ich bezpośrednią moc osłabiającą rywala, ale także na złapanie Jermella gdy ten będzie obniżał pozycję schodząc rotacją w dół. Vanes przez długi czas razem ćwiczył i sparował z Jermallem. Zna więc ewentualne słabości jutrzejszego przeciwnika. Potrafi złapać drugą świeżość w samej końcówce, od 9. Rundy z Andrade nogi zaczęły mu tańczyć. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości