Kovalev - Pascal, Glazkov - Cunningham

[kubala1122331]

Fajna gala, a nawet o znośnej godzinie, bo główny fightcard startuje już o 1:45 naszego czasu, więc do 5:00 będzie po wszystkim i nawet zdążę się do niedzieli wyspać.
Co do walk. Główny main event, choć naprawdę fajnie zrobiony, ma jednego faworyta i naprawdę ciężko mi sobie wyobrazić sytuację, aby Pascal mógł tu cokolwiek zrobić. Kovalev w walce z Hopkinsem pokazał, że kapitalnie wyszkolony technicznie, co z jego siłą daje zabójcze efekty. Tak naprawdę ciężko mi tu sobie wyobrazić jakieś niespodziewane emocje, ale to będzie na pewno bardzo interesujący pojedynek.
Dużo ciekawiej zapowiada się co-main event. Tak naprawdę bez faworyta, ale jeśli miałbym wskazać wygraną to jednak Głazkov. Oczywiście kibicować będę, i to bardzo, Cunnowi, ale warunki fizyczne i umiejętności Ukraińca wezmą tutaj górę. A do tego dochodzi Kathy Duva... Bardzo liczę na Cunna i bardzo chciałbym się mylić.
Pozostaje jeszcze Lepikhin - Chilemba. I nie powiem, że liczę na Brytyjczyka. Tak naprawdę będzie pierwszym poważnym testem dla Rosjanina, a ten przecież wygrał dość mało przekonywująco z Jacksone Juniorem. Moja lewa ręka mówi mi, że będzie niespodzianka