Amnat Ruenroeng - Zou Shiming (07.03.2015)

[kubala1122331]

Amnat Ruenroeng - Zou Shiming



Data: 07.03.2015
Miejsce walki: Cotai Arena, Venetian Resort, Macao, Macao S.A.R., China
Stawka walki: IBF World flyweight title
Sędzia ringowy: Mark Nelson
Sędzia punktowy 1: Glenn Feldmann 116-111
Sędzia punktowy 2: Robert Hoyle 116-111
Sędzia punktowy 3: Jerry Jakubco 116-111
Link do nagrania:



O walce: Mistrzowska szansa złotego medalisty olimpijskiego, Zou Shiminga.

Amnat Ruenroeng - Zou Shiming
1. 10-9
2. 8-10
3. 10-9
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 10-9
11. 10-9
12. 10-9

115-112 AMNAT RUENROENG

Tak dziwnej i ciężkiej do punktowania walki nie widziałem dawno. Powiem szczerze, że Zou Shiming dzisiaj mnie do siebie... przekonał. Zawalczył naprawdę bardzo przyzwoicie i niewiele zabrakło, aby tą walkę wygrał. Robił wszystko jak należy, ale długie ręce Ruenroenga nie pozwalały mu na wiele. Taj znakomicie trzymał dystans i prostymi temperował zepędy Chińczyka. Wielkim jego atutem było też wyprowadzanie Zou z równowagi. Obalenia godne mistrzów MMA na pewno miały pewne znaczenie i ja tylko żałuję, że na żadne z nich Mark Nelson nie zareagował. Ogólnie dość przeciętna praca tego arbitra. Nokdaun w drugiej rundzie wątpliwy, a w dalszej części walki nawet nie zwracał uwagi na faule jednego czy drugiego. Ogólnie zasłużona wygrana Amnata, ale jednak gdyby werdykt poszedł w stronę Zou nie miałbym pretensji. Sam na początku miałem 114-113 dla Shiminga, ale postanowiłem przyznać trzecią rundę Tajowi, bo jednak to on zrobił w niej więcej.
Ciekawa walka, choć stojąca na dość marnym poziomie.
Zaskoczył mnie też pan Janusz Pindera, który prawdopodobnie komentował inną walkę. Zachwycał się początkami rund w wykonaniu Amnata, a twierdził, że w końcówce Shiming go zdominował i wygyrwał każde kolejne rundy. Na moje było zupełnie odwrotnie.