Kovalev - Pascal, Glazkov - Cunningham

[Matys]

To, że USS będzie w tej walce na deskach jest całkiem prawdopodobne. Mimo wszystko stawiam jednak na Cunninghama, bo wiem że stać go na to by Głazkow go nie złapał przez 12 rund, a przynajmniej nie wykończył. To Głazkow musi zrobić więcej zmian w swoim boksie by wygrać tę walkę, USS musi pilnować tylko, żeby nie wylazł z niego "philly fighter".

Dużo zależy od nastawienia Głazkowa, jeśli wyjdzie z przekonaniem "jestem silniejszy, Cunn jest szklany, muszę go więc tylko złapać mocnym ciosem" to przerżnie do jednej bramki. Musi wywierać presję i wyprowadzać ciosy, zwłaszcza na tułów, nie czekając zawsze aż będzie idealnie czy poprawnie ustawiony do ich wyprowadzenia, bo się nie doczeka i przejdzie obok walki. W każdym razie takiego Głazkowa jeszcze nie widziałem w ringu, dlatego stawiam na USS.

Poza tym buki pewnie będą widzieć faworyta w Głazkowie, a ja lubię stawiać przeciw bukom. Ciekawe tylko jak dużym faworytem będzie Ukrainiec u bukmacherów.