Stiverne vs Wilder
|
18-01-2015, 02:05 PM
Post: #307
|
|||
|
|||
RE: Stiverne vs Wilder
Cóż, Wilder pokazał, że nie jest żadnym balonem. Odporność psychiczna, odporność na ciosy, kondycja, umiejętność walki z dystansu - to wszystko zadziałało i zdało egzamin. Bermane mnie nie zawiódł, jego postawa przy Wilderze walczącym na wstecznym zza ciosów prostych mogła być tylko taka, jaka była.
Stiverne godnie oddał pas, przyjął dużo silnych uderzeń, ale też i kilka razy postraszył, szukał uderzeń po dole, a w okolicach 7 rundy miałem przeczucie, że Wilder puchnie i Stiverne zacznie się do niego dobierać, jednak nic takiego nie miało miejsca. Deontay jak dla mnie potwierdził, że ma bardzo silny cios, nie było czasówki, ale Bermane te ciosy odczuwał, nie mam wątpliwości co do tego. Największe zaskoczenie to chyba odporność na ciosy Wildera. Tyle było prognoz, że jest szklany, że to drugi Mitchell, a bez mrugnięcia okiem przyjął trochę solidnych uderzeń (jedna akcja prawy na prawy była naprawdę groźna, a mimo to Deontay nawet tego nie odczuł). Kondycyjnie również wypadł porządnie, wygrywał swoje rundy wyraźniej niż Bermane, ale oficjalny werdykt jest za wysoki. Ja miałem 116-112, przyznanie Stiverne'owi jednej lub dwóch rund, albo żadnej jak jeden z sędziów, to trochę pomyłka. Niezła walka, nowy mistrz, który potwierdził przynależność do czołówki dywizji - to był dobry wieczór dla boksu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 16 gości