| 
				
				 
					Stiverne vs Wilder
				 
			 | 
		
| 
				 
					16-01-2015, 11:23 AM 
				 
				
Post: #122 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Stiverne vs Wilder 
				 
					Hugo, dokładnie to samo miałem. Chyba na głównej ze dwa razy wspominałem właśnie o historii rodem z The Harder They Fall. Przecież Wilder zapewne podobnie jak Toro Moreno jest święcie przekonany o swoich nadludzkich umiejętnościach, pewnie wierzy też że jego lewy sierpowy bity z samej ręki trafiający Malika Scotta wewnętrzną stroną rękawicy naprawdę sieje spustoszenie, a jego rywale wcale nie byli dobierani. 
				
				
				
			Do tego jak widzę komentarze, że Wilder ma warunki i skoro walczył spokojnie na wstecznym z Gavernem więc może sobie też spokojnie, bezpiecznie walczyć ze Stivernem, to mam przed oczami też Kołodzieja, który spokojnie na zakrocznej nóżce to sobie mógł boksować z 3. ligą (a i to nie zawsze, patrz książe Ikei), ale jak przyszło co do czego to nagle nie wiadomo skąd i jak ktoś go uderzył i było po ptakach   A też miał warunki i też wystarczyło by spokojnie rozbijał z dystansu Lebiediewa.Powiem więcej, jak patrzę na nokaut Wildera na Kelvinie Price, to oni nawet podobnie naciągają łuk  
				 | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości



 A też miał warunki i też wystarczyło by spokojnie rozbijał z dystansu Lebiediewa.
				
