Najlepsi bokserzy wagi ciężkiej

[Sander]

Wiesz, do skomasowanej defensywy, to Jennings Kliczki nie zmusi, ale ja również nigdzie nie napisałem, że Bryant to wygra. Po prostu jestem daleki od skazywania Jenningsa na totalną deklasację. Przecież Amerykanin będzie miał swój plan taktyczny, nie będzie boksował tak jak ze Szpilką, wpuszczenie Kliczki blisko siebie, cofanie się do lin to będzie samobójstwo. "By-By" ma kilka dobrych miesięcy by ułożyć plan taktyczny na walkę, dodać jeszcze więcej pracy nóg, zwiększyć częstotliwość bicia kombinacjami (ma je znakomite, używa niestety bardzo rzadko). Do tego jab - mając takie warunki nie można nie mieć silnych ciosów przednią ręką. Przy odpowiednim przygotowaniu taktycznym, większej częstotliwości bicia seriami, poprawionym w miarę możliwości lewym prostym, to może być to dość dobry pojedynek. Jennings wciąż się rozwija, jest inteligentny, co bardzo sobie cenię u pięściarzy. Nie sądzę, by Kliczko od pierwsze jrundy poszedł na całość i rzucił się z mega ofensywą na Jenningsa. Pojedyńczym silnym ciosem też nie zaskoczy Amerykanina tak łatwo, bo ten przykłada wielką wagę do defensywy i naprawdę w wymianach na środku ringu to nigdy nie opuszcza rąk. W czasówkę po jednostronnym linczu absolutnie nie wierzę. Choć, co oczywiste, faworytem Kliczko.