Robert Guerrero

[Krzych]

Robert przypomina mi Satyra, czy tam Fauna, nie wiem jak to dokładnie z nimi jest Wyglądał czasem imponująco w niższych wagach, ale w tych wyższych walczy bardzo brzydko i siłowo, co jest ciekawe dla kogoś wywodzącego się z niższych wag. Ta ostatnia walka z Kamegai to już totalna katastrofa. Zawalczył jak ostatni ringowy głupek i fizol, a nawet gorzej, bo oni przynajmniej robią wrażenie na przeciwnikach swoimi ciosami. Nie wiem czemu Ghost tak ostatnio walczy. Jakby cofał się w rozwoju. Zero nóg, zero szybkości, zero taktyki. Rozumiem, że chce zadowolić kibiców, ale żeby tracić tyle zdrowia, zbierać tyle ciosów i przegrywać ważniejsze walki (bo tak się stanie w każdej poważnej walce jeżeli będzie walczył tak idiotycznie) tylko po to żeby zadowolić garstkę ludzi nie bardzo wiedziących czym jest ta dyscyplina sportu... Jak dla mnie bez sensu. O wiele bardziej wolałbym zobaczyć dawnego Guerrero, który może wirtuozem nigdy nie był, ale nie odstawiał takiej maniany jak w ostatniej walce. Choćby takiego Roberta z walki z Katsidisem, gdzie może zebrał sporo, ale przynajmniej zadawał ciosy z jakimś sensem, był szybki i co najważniejsze ruszał się.