Floyd Mayweather, Jr.
|
11-12-2014, 08:44 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-12-2014 08:50 PM przez BMH.)
Post: #878
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather, Jr.
(11-12-2014 08:37 PM)Tar-Ellendil napisał(a): No właśnie ucierpiało bo te walki pokazały, że Marquez i Pacquiao są na tym samym poziomie, a przecież Pacquiao miał być najlepszy na świecie i ogólnie to miała być łatwa walka (3). Mial byc najlepszy na swiecie? Tyle lat juz ogladam ten sport, ze nauczylem sie kierowac wlasnym rozumiem, a nie tym kto jest mocniej promowany. Bo nie oszukujmy sie koledzy, ale niemal kazdy wielki mistrz, mial to do siebie, ze byl zajebiscie wypromowany i to go dodatkowo wypychalo ponad innych. To cala tajemnica. Dla mnie bylo jasne od pierwszej walki Marquez-Pacquaio, ze to sa rownorzedni rywale. Zreszta "Dinamita", to 100% przyszly Hall of Famer, i bokser zdecydowanie wybitny. (11-12-2014 08:37 PM)Tar-Ellendil napisał(a): Wracając do Moneya to, gdyby na przestrzeni tylu lat męczył się z jednym zawodnikiem to na pewno by na tym nie zyskało jego resume bo to oznacza, że ktoś znalazł na niego sposób. Widze to inaczej. Floyd meczyl sie z Cotto, Maidana I, Castillo, z Judahem tez nie mial latwo i powinien byc liczony, Oscar tez zawiesil poprzeczke wysoko, a nawet Augustys zmusil go do duzego wysilku...pewnie to nie wszyscy. Mosley i Corely byli na dobrej drodze do sensacji, i tylko ringowe IQ Floyda, pozwolilo mu przetrwac kryzys, i wrocic do gry. W kazdym razie to, ze dany bokser mial trudne walki, czesto swiadcza tylko o tym, ze rywale byli bardzo trudni. Robinson, De La Hoya, Chavez czy Ali mieli cala mase zacietych walk, tylko co to zmiania? Nic, to sa tak czy inaczej bokserzy wybitni.. jedni z najwybitniejszych. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 21 gości