Liverpool, 22.11.2014
|
24-11-2014, 12:06 AM
Post: #90
|
|||
|
|||
RE: Liverpool, 22.11.2014
Moje spostrzeżenia po gali:
-Quigg nie ma co się rzucać na Rigo, lub Framptona, bo oberwie do jednej bramki. Niezły i twardy Japończyk pokazał mu miejsce w szeregu. Jak na obronę takiego paska "półmistrzowskiego", to rywal był więcej, niż przyzwoity i wystarczyło to, aby Anglik gubił się taktycznie. Brakuje mu chyba myślenia w ringu, może trochę doświadczenia, więc potrzebuje jeszcze kilku pojedynków na tym poziomie. -DeGale w końcu zaczyna spełniać pokładane w nim nadzieje, a muszę się przyznać, że po słabej walce z Mohoumadim przestałem kompletnie wierzyć, że trafi on do światowej czołówki. Jednak ewidentnie wykonał sporą pracę na treningach, chyba dojrzał mentalnie i mamy tego owoce. W tej chwili, gdyby bił się o pas mistrzowski z Abrahamem, lub Dirrellem, to jego stawiałbym w roli faworyta. Z Frochem będzie o wiele trudniej, ale dobrze świadczy o "Chunky'm" to, że właśnie rodaka w pierwszej kolejności wyzwał na pojedynek. -Groves z kolei potrzebuje po zapoznaniu się z matą ringu po ciosie Frocha jakiegoś kopa motywacyjnego i więcej pewności siebie, bo na tle słabiutkiego rywala wyglądał przeciętnie. Co prawda wcześniej pokonał przyzwoitego Rebrasse'a, jednakże ciągle brak mu tego, czym nadrabiał pewne niedostatki czysto sportowe - charakteru. Nie widzę go w takiej formie z Anthonym Dirrellem, dla którego jest obowiązkowym pretendentem. Lepszym pomysłem byłby pojedynek z nowym posiadaczem EBU. -Callum Smith to jeszcze wciąż niegotowy produkt, ale widać wielki potencjał. Takich walk, jak wczoraj na pewno potrzebuje. -Feigenbutz - brak dyscypliny taktycznej, podpala się, bo ma wielkie serce do walki i wiarę we własny cios. Potrzebuje "oszlifowania" i zapewne poprawienia defensywy, bo nie wiemy co będzie, kiedy ktoś w końcu mu odda -Joshua długo nie powalczył, jednak widać, iż ciosem dysponuje potężnym. Kevin Johnson w następnej walce to wyśmienity pomysł. -Cleverly i Bellew to co najwyżej lokalne zabijaki. Marny poziom, wyłączyłem walkę po chyba 4 rundach i poszedłem spać. Dzisiaj nadrabiam galę w Makau |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości