Piłkarskie okienka transferowe

[Maynard]

Najlepsze transfery:

-Lewandowski - za darmo; gwarantuje przynajmniej 20-25 ligowych bramek w sezonie w takim klubie, plus coś w LM (oczywiście pomijam przypadek kontuzji), pasuje do stylu gry Bayernu, zna Bundesligę i grał już w finale LM (czyli nie powinien się spalać w dużych meczach)

-Kroos - stosunkowo niedrogi, bardzo solidny rozgrywający, do tego coraz lepszy w defensywie

-Rodriguez - wart absolutnie KAŻDYCH pieniędzy; on nie musi się dostosowywać do Realu, to reszta musi ułożyć się pod niego. Mimo, że szkoda mi trochę Modricia, uważam, że Real zrobił prawdziwie królewski biznes, zwłaszcza kiedy patrzę w metrykę tego zawodnika (22 lata i umie już chyba wszystko!). Btw, pamiętacie jeszcze, ze niektórzy eksperci twierdzili, że Real przepłacił za CR7?

-Mandżukić - przy stylu gry Atletico, idealny następca Diego Costy. Może nawet mieć lepsze statystyki od niego.

-Rakitić - poniżej pewnego poziomu nie schodzi; zawodnik waleczny, na pewno przyda się Barcelonie.

-Sanchez - Arsenalowi przyda się taki skuteczny skrzydłowy (wyobrażam sobie jego na jednym skrzydle i Walcotta na drugim - masakra)

-Willy Caballero - niedoceniany znakomity bramkarz (moim zdaniem lepszy od Joe Harta, ale narodowość Anglika sprawia, że ma on fory na starcie)

-Evra - w nowym otoczeniu może "ożyć" mentalnie, bo fizycznie był cały czas w świetnej dyspozycji

Wielkie niewiadome:

-Suarez - jest wart każdych pieniędzy, jeśli patrzymy tylko na jego umiejętności. Jednak kompletnie nie pasuje do stylu i filozofii Barcy. Poza tym, czy jego ego wytrzyma zmianę klubu, gdzie był niemal ikoną na taki, w którym będzie jednym z wielu?

-Lallana i Marković - nowi skrzydłowi Liverpoolu są niewątpliwie utalentowani, jednak Lallana poza Southampton (czyli w kadrze) grał słabo. Obawiam się, że to "one-club man". Marković za to jest niesprawdzony na wysokim poziomie. Najważniejsze ostatnio mecze Benfiki go omijały. Nie wiem też, na ile jest mocny mentalnie, bo zarobki będzie miał jak na nastolatka olbrzymie. Na szczęście Brendan Rodgers świetnie pracuje z młodymi graczami (ogarnął Sterlinga i Sturridge'a).

-Morata - już o nim pisałem, dodatkowo kontuzja...

-Ander Herrera - czy nie spali się pod presją? Transfer za taką sumę do klubu, na który patrzy cały świat to dla zawodnika prowincjonalnego w sumie Bilbao jakiś kosmos. Życzę mu jak najlepiej. Umiejętności ma niewątpliwe, trafił na znakomitego szkoleniowca, który wychował mnóstwo wybitnych graczy.

-Luke Shaw - jak wyżej.

-Siem de Jong - kapitan Ajaxu osiągnął w holenderskiej lidze wszystko. Newcastle to walka o miejsce w środku tabeli, maksymalnie o Ligę Europy, ale przecież to w NU wybili się ostatnio Cabaye, Debuchy, Krul, czy Sissoko. Z tym stylem gry będzie Holendrowi ciężko w Anglii.

-Enner Valencia - świetny na Mundialu, król strzelców ligi meksykańskiej teraz trafia w zupełnie inną część świata, daleką jego kulturze. Wielu podobnych się w Europie pogubiło. Stylem gry jednak pasuje do Premier League.

-transfery Chelsea - Diego Costa, czyli człowiek z bardzo trudnym charakterem (i częstymi ostatnio kontuzjami), ale przede wszystkim waleczny napastnik (takiego Chelsea brakowało); Filipe Luis - drogi jak na lewego obrońcę, ale wydaje się, że stworzony do Premier League - dynamiczny, waleczny, szybki (najwyższa średnia odbiorów w całej lidze hiszpańskiej w zeszłym sezonie), bez wątpienia o wiele lepszy niż obecna wersja Ashley Cole'a (odszedł do Romy); wreszcie niespełniony w Barcelonie Fabregas wracający do swojej ulubionej ligi i miasta - ma bardzo wiele do udowodnienia, także jako następca Franka Lamparda. Na papierze ta drużyna to, obok ManCity, faworyt do mistrzostwa. Na ile jednak ta drużyna po tegorocznej przebudowie (zaliczam do niej także zakup Maticia i Zoumy oraz wejście do drużyny Courtois i zapewne Lukaku) będzie w stanie nawiązać do sukcesów pierwszej kadencji Mourinho w Chelsea, nie mam pojęcia.

Na pewno czeka nas ciekawy sezon w Anglii.