Polskie nadzieje na tytuł
|
06-06-2012, 06:48 AM
Post: #6
|
|||
|
|||
RE: Polskie nadzieje na tytuł
Największe szanse z wyżej wymienionych ma Masternak, a oceniam je na 70%. To jest duży talent i nie ma ewidentnie słabych punktów. Już teraz miałby szanse z niektórymi mistrzami świata w cruiser. Dużo będzie zależało od jego prowadzenia. Trzeba mieć nadzieje, że zostanie uczciwie i poważnie potraktowany przez promotora, bo to wcale pewne nie jest. Nie mniej ważna jest rola trenera. Masternak ciągle ma braki (słaba obrona, bardzo jednostajne tempo boksowania), które należy wyeliminować. W swoich ostatnich 2 walkach wcale nie zachwycił.
Szanse Proksy oceniam na 30%. Tutaj widzę dwie bardzo trudne przeszkody do sforsowania. Pierwszą jest fatalny brytyjski promotor, który chyba nie ma dobrych intencji w stosunku do Proksy i z kontraktu z którym należałoby się wycofać. Druga sprawa to bardzo kiepskie warunki fizyczne Proksy jak na wagę średnią. Nie za bardzo mogę sobie wyobrazić jego skuteczną walkę z bokserami o 10-15 cm wyższymi, a takich trochę w czołówce tej kategorii jest. Na trzecim miejscu postawiłbym Wacha z 15% szans. Jest duży i silny, a więc przy sporej dozie szczęścia może teoretycznie wygrać z każdym, a zwłaszcza wtedy kiedy jego rywalem w walce o pas nie będzie żaden z Kliczków, tylko ktoś nowy. Sztuką jest doprowadzenie Wacha do pojedynku o mistrzowski pas. Nie wolno mu walczyć z bokserami o dobrej technice (np. Adamek, Haye, Chambers, Lawrence), bo z dużym prawdopodobieństwem przegra na punkty i zaszarga sobie nieskazitelny bilans. Natomiast miałby spore szanse na zwycięstwa nad Arreolą i Mitchellem i właśnie w nich (zakładając, że boksuje nadal w USA) powinien celować. Kołodziej ma najwyżej 10% szans. Po pierwsze, nie wiadomo, czy jego promotor kiedykolwiek da mu szansę takiej walki przed emeryturą , a Kołodziej młodzikiem już nie jest i czasu wiele mu nie zostało. Po drugie, nie wiadomo, czy w ogóle ma wystarczająco dużo talentu na mistrza. Na oko to go raczej nie ma, ale to może być mylne wrażenie. Żeby realnie ocenić możliwości Kołodzieja, on musiałby się zmierzyć przynajmniej z kimś z pierwszej 20. Mistrzowskie aspiracje Fonfary to dla mnie porywanie się z motyką na słońce. Obicie kilku bumów i weteranów to żadna podstawa. Przecież Fonfara nie walczył nawet ze średniakiem. Boksował maximum 7 rund i jest kompletnie niesprawdzony pod względem odporności na ciosy, kondycji, a nawet techniki w defensywie. Jego szanse oceniam na max 5%. Podobna sytuacja jest ze Szpilką. Wykreowano go na gwiazdę bez najmniejszych podstaw. Takich prospektów jak Szpilka jest na świecie kilkudziesięciu. W co drugim europejskim kraju mają w wadze ciężkiej jakiegoś silnego chłopaka z nieskazitelnym bilansem nabitym na bumach, a w Wielkiej Brytanii i USA jest takich kilkunastu. Gołym okiem widać przy tym, że Szpilka ma olbrzymie braki techniczne, na których wyeliminowanie potrzeba lat treningów. Podobnie, jak u Fonfary, odporność i kondycja to wielkie znaki zapytania. Szanse na mistrzowski pas też podobne. http://www.the-best-boxers.com ![]() |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości