Tryb drzewa | Tryb normalny

***Maynard*** · (Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-06-2012 04:06 AM przez Maynard.)

Wspaniały występ Leo Santa Cruza, nawet jeżeli weźmiemy poprawkę na klasę przeciwnika. Meksykanin podobno wyprowadził w całej walce ok. 1350 ciosów, z których ok. 1/3 doszło do celu.
Santa Cruz ma dobrą defensywę, jest niezły zarówno w walce na dystans, jak i w zwarciach i ma bardzo niebezpieczny "body shot". W opustoszałej nieco koguciej rośnie nam nowa gwiazda (mam nadzieję). Afrykanin poza wytrzymałością nic nie pokazał, nie dałem mu ani jednej rundy.

Trout na razie sprawia, że Rodriguez nie istnieje w walce, chociaż sam za wiele nie zademonstrował. Taki ma jednak styl. Rundy wygrywa. Jedyną szansą Dominikańczyka jest chyba nokaut...

EDIT:
117-111 Trout na mojej karcie.

Cóż, nie spodziewałem się, że Rodriguez zawalczy tak mało ambitnie - nie sprawdziła się taktyka "boxera" dla niego, w tym elemencie Trout o wiele lepszy. Boxer vs. boxer - czyli niestety nudy. Spodziewałem się czegoś nieco innego.

Weteranów nie chce mi się oglądać, idę spać.