WBC
|
19-05-2014, 07:20 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-05-2014 07:49 PM przez BMH.)
Post: #93
|
|||
|
|||
RE: WBC
(19-05-2014 06:52 PM)Matys napisał(a): Najważniejsze to mieć w swoim życiu twardy kręgosłup moralny i zdrowe zasady. Czy wyniesiesz je z religii takiej i czy owakiej, czy będziesz ich przestrzegał w obawie przed piekłem czy po prostu karmą - dla mnie bez znaczenia. Natomiast to co obserwuję dzisiaj, to w dużej mierze wyśmiewanie tych religijnych "bajek" i przez to poczuwanie się do bycia kimś lepszym, mądrzejszym, przy jednocześnie kompletnej pustce jeśli chodzi jakiekolwiek wartości. Ciekawie napisane Matys, choc jak na moje za bardzo jednostronnie. Mimo tego ze od wielu lat absurdalne wydaja mi sie te Biblijne bajki, czy fakty historyczne zwiazane bezposrednio z ta religia, to nigdy nie czulem sie lepszy(nie wiem jak inni). Odnosze natomisat wrazenie, ze jest odwrotnie i wlasnie ci wierzacy uwazaja sie czesto za madrzejszych i lepszych. Oczywscie nie mam na mysli wszystkich wierzacych, tak jak Ty zapewne nie masz na mysli wszystkich ktorym religia nie jest do niczego potrzebna. Patrzac po sobie i moim barcie to nie potrzebny byl nam kosciol gdy bylismy dziacmi. By miec jakies zasady to wystarczyl mi ojciec ktory wskazal droge i wytlumaczyl co jest dobre, a co zle. Moja matula jest wierzaca, ale moj ojciec ma podejscie bardziej jak Sander. (19-05-2014 07:06 PM)BESTIA napisał(a): 1.Ja wierzę w boga, może taka wiara jest dla mnie bezpieczna, może lepiej jest wierzyć w coś nic w nic.Dopuszczam taką myśl, że boga może nie być, może po śmierci nic nie ma.Może boje się tego i podświadomie wierzę w te czy inne "bajki". 1. To jest akurat duzy plus dla religii-ja nigdy tego nie negowalem! Ludzie ktorzy w cos wierza, czesto maja w zyciu latwiej. Przeciez ja nigdy nie napisalem, ze religii nie da sie wyniesc nic dobrego. Zle jest moim zdaniem to, ze wielu tych duchownych wykorzystuje religie do czynienia zla, a Watykan ich broni i ukrywa. To jak dla mnie rzuca duzy cien na cala ta wiare. 2. Nie wierze w takie opowiesci, tak jak nie wierze w to, ze pomniki placza krwia. Nigdy sie nie spotkalem(nikt z rodziny, zaden znajomy rozniez nie) z cudem uzdrowienia, czy innymi cudami o ktorych czytam w newsach z Watykanu, czy innych miejsc gdzie trudno wymagac by ktos temu zaprzeczyl. 3. Co znaczy nie ma boga? Ja tak napisalem? Kim/czym jest ten bog? Slowo bog jest dla mnie zbedne. Ale oka.. Moim "bogiem" moze byc matka Ziemia, bo to ona dala poczatek zyciu ktore znamy. Nigdy nie napisalem, ze nie wierze w nic co nie jest potwierdzone przez nauke. Nie wierze tylko w rzeczy ktore ludzie narzucali calymi latami innym czesto za pomoca przemocy i zastraszania. Dzisiaj zyjemy w w innych czasach(nie koniecznie pod wieloma wzgledami lepszymi)... nie wierze w to co glosi kosciol i czuje sie z tym dobrze. Dawniej tacy jak ja byli paleni na stosach, dzis ma ta swobode, ze nie tylko przezyje, ale tez nikt nie robi ze mnie debila bo mam swoj(inny niz wiekszosc) swiatopoglad. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: WBC - BMH - 19-05-2014 07:20 PM
RE: WBC - TonySoprano - 19-05-2014, 08:53 PM
RE: WBC - Wilczekstepowy - 14-12-2016, 10:56 AM
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 62 gości