Floyd Mayweather vs Marcos Rene Maidana (2014-05-03)
|
04-05-2014, 02:29 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2014 02:35 PM przez Gogolius.)
Post: #7
|
|||
|
|||
RE: Floyd Mayweather vs Marcos Rene Maidana (2014-05-03)
Mayweather Junior vs Maidana
1.9-10 2.9-10* 3.9-10* 4.10-9* 5.9-10* 6.10-9 7.10-9 8.9-10 9.10-9 10.10-9 11.10-9* 12.9-10* ------- 114-114 remis Punktacja live, trochę ukłon w stronę Maidany. Mimo tego co mi wyszło, uważam że najlepszą punktacją jest minimalne zwycięstwo Floyda, 116-112, ew. 115-113. Rundy 6-10 bez jednej dla Floyda, początek dla Maidany, rundy 3-5 i 11-12 bardzo równe. Ciosów celnych obaj zanotowali podobną ilość, tylko że Maidana wszystkich ciosów wyprowadził dwukrotnie więcej. Wszystko rozbija się o interpretację początku pojedynku: ja nagradzałem Marcosa, który wprawdzie robił dużo szumu, ale jednak to on dyktował warunki pod siebie. Co innego jest bicie z kontry i wyprzedzanie rywala co robił Floyd później, a co innego bierna obrona i skupianie się tylko na unikaniu ciosów. Druga rzecz to ciosy przestrzelone, a ciosy niecelne. Gdyby Maidana pudłował podbródkowymi albo prostymi, to sytuacja byłaby klarowna. Jak on jednak walił meteoryty zza czoła, to pewnie nawet nie trafiając w głowę Floyda, cios lądował gdzieś w okolicy splotu słonecznego/spływał po biodrach itd. W sumie ciężka walka do punktowania, szczególnie pierwsza połowa. Ale tak jak pisałem: fakt, że Maidana narzucił swoje warunki w ringu, a Floyd w rundac 1-5 ewidentnie nie potrafił się odnaleźć, skłonił mnie do takiego punktowania. Z drugiej strony Money wyraźnie wygrywał swoje rundy i gadanie o wałku jest absolutnie niedorzeczne - 5 mocnych rund dla Floyda, ze 3 dla Maidany, reszta do interpretacji. Dobra walka. Co do fauli, to ja bym się nie czepiał arbitra. Maidana parę razy trafił w okolice pasa/poniżej pasa, Floyd natomiast ze trzy razy staranował Argentyńczyka łokciem, raz wręcz wyprowadzając nim cios. Do tego sporo klinczy, w których to jednak Floyd częściej trzymał (raz śmiechowo złapał się liny i nie dał się pociagnąć Weeksowi). Myślę, że sędzia nie bardzo chciał karać zawodników, bo przy tak równej walce 1 punkt mógł przechylić szalę. Biorąc pod uwagę, że obaj mieli swoje brudne momenty, to uważam pracę sędziego za dobrą. edit: Sander, wg Pana Skrzecza jesteś ślepy (teraz odczytałem jego wypowiedź na temat punktacji 117-111) TomaszX, tak samo |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości