Danny Garcia - Mauricio Herrera

[Krzych]

Garcia-Herrera

1. 10-9
2. 10-9
3. 10-9
4. 9-10
5. 10-9
6. 10-9
7. 9-10
8. 10-9
9. 9-10
10. 10-9
11. 10-9
12. 9-10

____________________

116-112 Danny Garcia

Docelowo odpoczynkowa walka dla Garcii, która w rzeczywistości okazała się niewiele łatwiejsza od walk z Judahem i Matthysse. To zdecydowanie nie był najlepszy wieczór Danny'ego, który w tej walce wypadł znacznie poniżej swoich możliwości. Nadal jednak nie ma mowy o żadnej porażce czy niesprawiedliwym werdykcie. Była to średnia walka w wykonaniu Garcii ale jednak nadal wygrana w sposób niepodlegający dyskusji. Herrera wypadł powyżej wszelkich oczekiwań, jednak samym jabem walk się nie wygrywa, no chyba że jest to jab z najwyższej półki. Ten Herrery był bardzo przeciętny a mimo to sprawił gorzej dysponowanemu Garcii duże problemy. Mimo wszystko werdykt sędziów jak dla mnie zupełnie słuszny, a wszelkie szumy o niesprawiedliwym werdykcie w tej walce są dla mnie kompletnie niezrozumiałe.