RANKING-Najlepsi Polscy Bokserzy

[Rutherford]

Mój ranking wygląda następująco:
1)Tomasz Adamek - nie lubię go, ale doceniam jego dokonania. Były mistrz w dwóch kategoriach wagowych, "współautor" wojen z Briggsem, które zapisały się w historii polskiego boksu, były pretendent do tytułu w królewskiej kategorii. Jego dotychczasową karierę w ciężkiej można określić mianem "po bumach do celu", ale to się na szczęście zmienia. Najpierw był dość solidny Aguillera, teraz zawodnik z czołówki rankingów, czyli Chambers. Zaczyna się robić ciekawie...
2)Mateusz Masternak - charyzmatyczny, niesamowicie utalentowany chłopak, który na 100% będzie mistrzem świata. Ponadto ma za sobą mocnego promotora oraz świetnego trenera (pana Gmitruka osobiście uważam za najlepszego polskiego szkoleniowca), tak więc pozostaje czekać na wielkie walki z jego udziałem. Jednego możemy być pewni: jeszcze nie raz o nim usłyszymy.
3)Grzegorz Proksa - wpadka z Hopem nie zmienia miejsca "Super G" w rankingu. Jego karierę śledziłem już wcześniej, nie jest wcale tak, że obejrzałem jego walkę z Sylvestrem i sobie pomyślałem "O, ten facet będzie championem!". Proksa zrobił na mnie duże wrażenie już wcześniej, a starciem z Sylvestrem tylko udowodnił, że ma wielki potencjał. O walce z Hopem nie będę pisał, bo wynik mógł iść w obie strony, na forum postów na ten temat były dziesiątki, ale i tak nie zmienia to faktu, że Grzesiek wypadł grupo poniżej oczekiwań. W każdym razie: jestem przekonany, że Proksa da nam jeszcze bardzo dobre walki.
4)Krzysztof Włodarczyk - to, że jest jedynym polskim mistrzem świata wcale nie wystarczy, żeby załapać się na podium. TRAGICZNA "walka" z Palaciosem, co najwyżej poprawna z Greenem (IMO ten nokaut to był po prostu lucky punch, ale to temat na inną dyskusję...), tak nie powinny wyglądać "osiągnięcia" championa. Mam tylko nadzieję, że podczas rewanżu z Palaciosem nie zasnę, tak jak miało to miejsce podczas pierwszej walki. 4 lokata nieco naciągana, właśnie ze względu na jego pas.
5)Piotr Wilczewski - mimo, że nie należy do czołówki super średniej, to i tak nie unika wyzwań, nawet gdy stawia się go na straconej pozycji (Asikainen, DeGeale, Abraham) i potrafi dawać dobre walki. Bardzo wartościowe zwycięstwo z Finem, świetna walka z DeGealem (wynik mógł iść w obie strony, choć najsprawiedliwszy byłby remis) i ostatnio niezła walka z Abrahamem (IMO punktacja sędziów przesadzona...). To wszystko wystarczy, żeby załapać się na piąte miejsce.

I to... tyle. Nie chcę na siłę robić TOP10 w skład którego wejdą czołowi polscy bumobijcy ze swymi paskami. Nie ma sensu wrzucać tu Kołodzieja, Jonaka czy oczywiście Kosteckiego.

@PeterManfredo
Nie chcę prowokować żadnej kłótni, ani nic w tym stylu, ale dlaczego umieściłeś w tym rankingu Szpilkę? Nie nazwałbym go na 100% jednym z najlepszych polskich bokserów. To, że go nie lubię, nie ma nic do rzeczy - od razu zaznaczam. Po prostu IMO facet z 10 walkami z bumami na koncie nie powinien być w ogóle uwzględniany w takich rankingach. Wydaje mi się, że umieszczenie tu Szpilki, a nie wstawienie Wilczewskiego chociażby to chyba lekka przesada...

EDIT: "Jeśli tacy goście, jak Wach, Szpilka, czy Jonak są uznawani za czołówkę, to coraz bardziej boję się o przyszłość polskiego boksu..." - @Maynard: 100% racji... Niestety...