Football Manager 2014

[kubala1122331]

Pograłem troszeczkę dłużej w FM 2014 i niestety, ale jest to zdecydowanie najgorsza część serii w jaką miałem okazję zagrać. Rozegrałem w to około 2 sezonów i wystarczy, bo grać w grę tak niedopracowaną to się po prostu nie da. Czyżby Sega widząc, że kompletnie wyeliminowała z rynku FIFĘ Manager aż tak siadła na laurach? Ilość błędów, niedoróbek, niedociągnięć po prostu powala i nie pozwala cieszyć się tą ogromną bazą danych, którą zawsze lubiłem przewertować na sto różnych sposobów.
Ale po kolei:
1. Zagrałem sobie pół sezonu Barcą i ściągnąłem Lewandowskiego z Borussii i Drozdowicza z Niecieczy. Statystyki? Obaj rozegrali po 22 mecze. "Lewy" 3 gole, 3 asysty, Drozdowicz - 19 goli i 7 asyst... Bez komentarza...
2. Chciałem kupić sobie jakiegoś juniora z Legii (Misiak czy jakoś tak). Niestety, miałem za konkurenta GKS Tychy... Nie miałem szans na jego kupno, choć jak się okazało dawałem mu wyższą pensję...
3. Chciałem do Lecha (moja główna kariera) kupić zawodnika z ligi czeskiej. Dawałem 500 tys euro, które klub odrzucił. W sumie nic dziwnego gdyby nie fakt, że sprzedali go niedługo później największemu rywalowi w lidze za 50 tysięcy...
4. Symulacja meczu śmiech na sali. Nie było meczu w którym bym nie oddał 30 strzałów, co z tego, kiedy wygrywałem pół na pół. Najczęściej było tak, że ja miałem 30 strzałów, oni 1, a przegrywałem nieraz nawet 0-3 (i to nie był jeden mecz, ale przynajmniej 25%)
5. Jeśli przeciwnik oddał 10 strzałów to kaplica. 5-0, 6-0 w plecy za każdym razem...
6. Szczyt debilstwa. Grałem z zespołem z Wysp Owczych. Strzały 63-0, posiadanie piłki 83-17. A wynik... Chyba nie będę pisał, bo się zagotuję...
7. Ustawienie taktyki podanie na wolne pole. Mój zawodnik wychodzi sam na sam, mija bramkarza, po czym... podaje do własnego bramkarza (no tak w końcu ten jest niekryty...). Raz nawet zdarzyło się, że bramkarz nie zareagował i był samobój...
8. Poprzeczki, słupki. Ja mam zawsze w meczu około 5-6.
9. Trening obrony ustawiony dwa tygodnie, a moim obrońcą spadają morale, bo... nie ćwiczymy obrony...
10. I jeszcze symulacja meczu... Zawodnik mój zostaje sfaulowany i widzę, że ma kontuzję. Ma żółtą kartkę, dostaje drugą żółtą (nie wiem za co, za symulowanie?), po czym po meczy widzę, ze ma złamaną nogę i pół roku przerwy...

Niestety, pierwsze wrażenie było niezłe, ale im dalej w las tym gorzej. Nie da się grać w grę z takimi nonsensami. Powiem szczerze, może zapalonym graczem nie jestem, ale jednak swoje pograłem, i powiem wam, że tak niedopracowanej gry nie widziałem. Zastanawiałem się czy to jest symulacja futbolu czy jakaś jego parodia i satyra. Nie wiem skąd tak wysokie recenzje, przecież taki spadek formy tej serii to żenda od SEGI i znawcy powinni to piętnować, bo takie mizianie i przymykanie oka na tak fatalną grę to tylko strzał w kolano serii. Takie shity trzeba piętnować. Chwilami było miło, głównie na początku, ale ja już podziękuję za tą grę. Grać w nią nie sposób.

Ocena? 3/10 max - głównie za bazę danych, bo jak na produkcję o takim potencjale, to jest to wyjątkowo słaba i wyjątkowo spartalona produkcja. A z grywalności z poprzednich lat zostało tylko wspomnienie.

Musiałm to napisać Lżej na wątrobie od razu