Szpilka - Jennings
|
26-01-2014, 03:50 PM
Post: #446
|
|||
|
|||
RE: Szpilka - Jennings
Obejrzałem walkę już trzy razy i pozwoliłem sobie wyrazić swoją opinię. Cały czas zastanawiam się jaką taktykę przed pojedynkiem nakreślił Szpilce Łapin. Obawiam się, że chodziło o to, żeby Szpilka przetrwał tylko pełen dystans. Szkoda, bo w początkowych rundach Jennings był do dziabnięcia. Potwierdziły się moje przypuszczenia co do kondycji Artura. Po 5 rundach już miał pusto w baku, a co za tym idzie i tak już niezbyt mocne ciosy zamieniły się w anemiczne wymachy ręką. Obrona Szpilki dalej nie istnieje. Rozumiem opuszczone ręce, prowokacja, szukanie kontry, ale po pierwsze Szpilka nie jest panem z gifa powyżej i nigdy nim nie będzie. Po drugie po tym opuszczaniu rąk nie było żadnych ciosów ze strony Polaka. Na plus na pewno ambicja i praca nóg. Co dalej. Liczę na walki na polskim podwórku. Z Wachem, Zimnochem bądź Rekowskim. A Jennings ? No cóż. Nie zachwycił. Cały czas nie potrafi wykorzystać strasznie długich łap i pcha się w jakieś akcje półdystansowe. Fajnie wyglądały jego ciosy na tułów i sierpowe. Szczelna garda to również nowość u Bryanta. Mam nadzieję, że niedługo Amerykanie ustalą kto jest ich ciężkim nr 1 i dojdzie do walki z Arreolą. Wildera nie liczę, bo to dla mnie bum.
|
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 133 gości