Ciekawostki sportowe

[kubala1122331]

Dzisiaj ostatecznie umarła nasza reprezentacyjna siatkówka żeńska. Szkoda, bo mieliśmy skład, potencjał i grupę, w której można było ugrać te upragnione osiem setów, które pewnie dałoby nam awans. Jednak Belgia za silna, lepiej zorganizowana, bardziej zdecydowana, chyba też bardziej ambitna. Rywalki zawodniczki miały zapewne słabsze, ale grające ze sobą prawie 10 lat, nasze ledwie tydzień. Nie da się tego szybko nadrobić.
Boli zwłaszcza to, że graliśmy w najmocniejszym i najbardziej doświadczonym składem i nie wytrzymaliśmy presji trybun (a szkoda, bo nawet fajnie było ). Ciekawe co dalej, bo w sumie jakbym miał pewność, że jedne mistrzostwa nas tylko zmobilizują to bym to przełknął. Ale kiedy słyszę, że to ostatni mecz w kadrze Glinki, Skowrońskiej, Werblińskiej, Dziękiewicz, Zenik, Bełcik to mamy drużynę w totalnej rozsypce. Na następny turniej eliminacyjny, czy jakieś World Grand Prix będą zapewne grały same juniorki, ale tu jest kolejny problem. Młodych zdolnych zawodniczek również nie mamy.
Czarno to widzę, obyśmy na następny sukces, i tu nie mówię o medalu na jakiejś imprezie, ale samym awansie na nią, nie musieli czekać 10-20 lat.