Najbardziej niedoceniani bokserzy
|
04-01-2014, 02:11 PM
Post: #21
|
|||
|
|||
RE: Najbardziej niedoceniani bokserzy
Abregu-jak na moje oko, to czas Argentynczyka dopiero nadejdzie.
Maciec-jakby "Gruby", mial promotora z mozliwosciami jak Andrzej Wasilewski, to bylby dzis jedna z najjasniej swiecacych gwiazd w Polsce. J.Diaz-dla wielu Juan, to juz nutka przeszlosci, a ja caly czas licze na duze walki z jego udzialem. Dawson-nie trudno skreslic Chada... najpierw karcaca porazka z Wardem(moze zbijanie wagi w mniejszym, lub wiekszym stopniu mialo na to wplyw?), a pozniej szybka czasowka z Stevensonem. Mimo wszystko... Dawson bylby dla mnie faworytem z niemal kazdym z LHW(poza Kovalevem i Adonisem) Cunningham-wielu uwazalo, ze HW to tylko skok na hajs, a USS calkiem dobrze sobie w tej ciezkiej radzi. Walek z Adamkiem, pozniej porazka z duzo wiekszym i mlodszym Tysonem Furym(ale po jakiej walce). Cunningham, jak na moj gust moglby dac sobie rade z niejednym topowym ciezkim. Russell jr.-co prawda Gary nie mial jeszcze testu z pierwszej ligi, ale juz dzis widzialbym go jako wygranego z np. Salido. Puki co, jest cicho o Russellu, ale w 2014 sie to zmieni. Spence-dla wielu jest to calkowity anonim, a przeciez ten dzieciak ma tyle talentu, ze starczyloby na kilku w miare solidnych piesciarzy. Dla mnie Errol, jezeli chodzi o potencjal, to zjada takiego Wildera, czy inne gwiazdki kreowane na wielkich championow. Darchinyan-nie jest "prajmowa" wersja Vica, ale dla mnie to wciaz jest "ktos"! Widzialem wiele opinii, ze Donaire jest juz dziadem, bo przegrywal z takim Darchinyanem(WTF?). Doszlo nawet do tego, ze Nonito, ktory de facto zastopowal Vica czasowka, po tym zwyciestwie zaliczyl spadek w rankingach niektrych osob(byc moze na tym forum tez). Nie rozumiem jak mozna za wygrana z takim gosciem jak Vic, ukrac wygranego spadkiem? Takie, i podobne przyklady, chyba dobitnie pokazuja jaki jest stosunek fanow w Polsce, do "Raging Bull'a". |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości