Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Tydzień 19-25.03.2012
25-03-2012, 10:49 AM
Post: #14
RE: Tydzień 19-25.03.2012
Niestety nie zdążyłem wytypować, ale mogę teraz skomentować. Tak więc zaczynamy (kolejność walk przypadkowa):

Artur Szpilka - Terrence Marba
Szpilka na pewno zaprezentował się o niebo lepiej niż w walce z Saulsberrym. Zaczął pojedynek chłodny i opanowany. Ten aspekt na plus. Ale nie można oceniać go po takiej "walce" jak ta. Miałem nadzieję, że Marbra coś pokaże, bo wydawał się być bardzo zdeterminowany... Miało być fajnie, a wyszło jak zwykle, bo Terrence wpadł tylko po wypłatę, jak się okazało. Zresztą, mniejsza z tym. Krótko mówiąc: Szpilka niby nieźle, ale obrona nadal jest dziurawa, a takie sekundówki nic dobrego mu nie przyniosą. Niechże pan Wasilewski załatwi mu w końcu kogoś, z kim przeboksuje pełny dystans!

Kamił Łaszczyk - Tevin Farmer
Tutaj doskonale pasuje stare porzekadło "Nie oceniaj boksera po rekordzie". Bo dla przeciętnego fana mogło się wydawać, że Farmer to kelner, który padnie w pierwszej rundzie. A jak się okazało, rywal Kamila był szybki i dość poprawny technicznie oraz niewygodny. Ale przejdźmy do sedna, czyli samej walki. Zdecydowanie była to najtrudniejsza walka Łaszczyka w dotychczasowej zawodowej karierze. Miałem wrażenie, że od początku nastawia się i poluje na nokaut. Co z tego wyszło, sami wiemy, ale mimo wszystko na punkty wygrał dość wyraźnie. Moim zdaniem taka walka była mu potrzebna, bo pozwoliła zdobyć bezcenne na tym etapie kariery doświadczenie, które zaprocentuje w przyszłości. Gratulacje za wygraną i mam nadzieję, że w kolejnym pojedynku Kamil wypadnie o wiele lepiej.

Mariusz Wach - Tye Fields
Spodziewałem się nokautu. Fields może i ma bardzo mocny cios, może i ma bardzo dobry rekord, ale ma też szklaną szczękę, co Wach bardzo dobrze wykorzystał. Pierwsze 5 rund Mariusz pozwalał wystrzelać się Fieldsowi, boksował inteligentnie, ale mi nie zaimponował. Jest niesamowicie surowy technicznie, ale za to bardzo, ale to bardzo podobały mi się jego przyspieszenia, podczas których prezentował się świetnie. Walka mimo wszystko na plus, ale czekam oczywiście na lepszych rywali. I tu zaczynają się schody, bo mam wrażenie, że dobry technik naszego "Wikinga" by wypunktował... A dalszego obijania przeciętniaków bym nie chciał. IMO najlepszym rywalem na ten czas dla Wacha byłby Dimitrenko, ale pewnie nic z tego nie wyjdzie.

Tomasz Adamek - Nagy Aguilera
"Roger mówi, że mam mocniejszy cios, więc tak jest". Musiałem od tego zacząć: te wszystkie zapowiedzi Adamka i Bloodwortha, że Adamek mocniej bije i tak dalej od początku wkładałem między bajki. Jak w ciężkiej była wata, tak jest. I już do końca kariery będzie. Po prostu. Ale za to nagle cudownie wróciła Adamkowa szybkość. Za to wielki, wielki plus. Walka z Nagym była poprawna, ale bez rewelacji. Na plus tak jak pisałem szybkość, na minus niepotrzebne wdawanie się w wymiany. Ciekawe teraz, kto będzie następnym rywalem naszego "Górala"?

Bryant Jennings - Siergiej Liachowicz
Chyba zaskoczenie dnia, bo porażki Moralesa niestety się spodziewałem... Ale do tego dojdziemy. Jennings wypadł na tle rozbitego Siergiej bardzo dobrze, ale rozbawił mnie niemiłosiernie pan Kostyra. Jaka nadzieja, panie Andrzeju? Zgadzam się z Hugo, że Bryant to nowy Estrada, ale nikt więcej... Dobry technik, ale ciosu nie ma wcale. Mistrzem nie zostanie, swojej wagi nie zwojuje. Tyle.

Zab Judah - Vernon Paris
Paris wyglądał w tej walce jak bum, który przyjechał tylko po pieniądze (coś jak Marbra). Dobrze dysponowany Zab gładko go pokonał. Nawet nie ma więcej co pisać.

Erik Morales - Danny Garcia
Po tym, co widziałem na ważeniu spodziewałem się takiego rozstrzygnięcia. Morales wyglądał po prostu fatalnie. Punktacja sędziowska nieco przesadzona, ale werdykt sprawiedliwy. Daleki jestem od myślenia, że to koniec "El Terrible". Jeżeli tylko ta porażka nie zmieni go mentalnie, to IMO wróci silniejszy. Może na czwartą walkę z Barrerą, który szuka ostatniego wielkiego starcia? Wiele bym za to dał... A Garcii gratuluję i jestem ciekaw, z kim zmierzy się w następnej kolejności.

James Kirkland - Carlos Molina
Mocny, a nawet bardzo mocny kandydat do miana "wała roku". Brak mi słów, żeby to racjonalnie skomentować, a nie chcę być wulgarny... Molina prowadził na punkty bardzo zdecydowanie, a ta dyskwalifikacja... Nie, nie mam słów. W każdym razie mogę skomentować coś innego: jak to jest, że raz Kirkland daje walkę roku w której na dodatek pewnie wygrywa, a drugi raz nie potrafi się odnaleźć i jest gładko punktowany? Nie potrafię tego pojąć.

Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Tydzień 19-25.03.2012 - Hugo - 19-03-2012, 04:50 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Rutherford - 19-03-2012, 05:58 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Hugo - 20-03-2012, 11:26 AM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Maynard - 20-03-2012, 12:04 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Hugo - 24-03-2012, 07:37 AM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Jerome - 24-03-2012, 12:38 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - BESTIA - 24-03-2012, 06:48 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Jerome - 24-03-2012, 06:58 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Maynard - 24-03-2012, 07:09 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Jerome - 24-03-2012, 11:47 PM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - redd - 25-03-2012, 12:38 AM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Hugo - 25-03-2012, 09:43 AM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - redd - 25-03-2012, 10:33 AM
RE: Tydzień 19-25.03.2012 - Rutherford - 25-03-2012 10:49 AM

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości