Fantasy matchups
|
11-10-2013, 09:43 PM
Post: #252
|
|||
|
|||
RE: Fanstasy matchups
Zgodnie z obietnicą...
Haye-Ibeabuchi 1-9 Haye-Lewis 2-8 Haye-Holyfield 1-9 Haye-Tyson 1-9 Haye-Hide (nie znam dobrze Hide'a, widziałem jego 2 walki, w tym tę z Rusiewiczem, więc odpuszczam) Haye-Byrd 4-6 Haye-McCall 2-8 Haye-Briggs 5-5 Haye-Golota 3-7 Haye-Bowe 2-8 Cytat:Kubala, o ile przy Briggsie, Byrdzie, Golocie, czy Hide widze mozliwosc bardzo prawdopodobnej pomylki(nie mowie przeciez, ze nie)... tak przy Lewisie, Ibeabuchim, McCallu(moze na punty Haye raz, czy dwa cudem by wygral, choc nie sadze by przetrwal ciagle unikajac ciosow), Tysonie, czy Holyfieldzie juz nie. Te walki, to bylby teatr jednego aktora!! Kogo w HW Haye pokonal, kto moglby sie choc w stopniu minimlanym rownac z nimi? Ktora konkretnie walka ma swiadczyc, ze Brytol mialby szanse z tymi gigantami lat '90tych? Odpowiedz jest prosta... nikogo takiego Haye nie pokonal!! Wygarna z wyraznie past Ruizem, walka bez ciosow z prymitywem Valujevem to malo. Jak dla mnie David w HW jest malo sprawdzony z rywalami ktorzy maja jakies tam argumenty. Zobaczymy co David pokaze z Tysonem Fury. Ktos komu nie odbiera sie szans z wspomnianymi wyzej piesciarzami, to takiego Furego powinien jechac jeszcze wyrazniej niz "USS" Cunningham. Oczywiście popieram twoje zdanie w 100 procentach. Jednak tu po raz kolejny wychodzi nasze kompletnie inne podejście do boksu. Tak jak dla mnie nigdy nie urodzi się bokser doskonały, czyli taki by wszystkie osiągi miał zmaksymalizowane, tak naprawdę rzadko nie daję jakiemuś pięściarzowi zero szans. W moim mniemaniu musieliby spotkać się dwaj pięściarze o kompletnej rozbieżności w umiejętnościach, bym mógł jednoznacznie stwierdzić, że dany bokser jest bez szans. Takim przykładem jest np. Kliczko - Pianeta itp., ale np. Adamek - Kliczko dałbym 1-9, ponieważ Góral umiejętności posiada i przy naprawdę złym dniu Ukraińca mógłby wygrać. To samo tyczy się Haye'a. Kto wie, czy w 8. walce Haye - Ibeabuchi w pierwszej rundzie nie nastąpiło by zderzenie głowami i niewiele widzący Ike dostałby bęcki od Brytyjczyka? Tego nie można wykluczyć. Dla mnie 0-10 znaczy, że ktoś bez oka, z jedną ręką i nogą sprawną i tak rozbija rywala w drobny mak. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 44 gości