Wielki boks, Wielkie emocje, Wielka polityka...
|
25-09-2013, 05:30 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-09-2013 05:31 AM przez Hugo.)
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Wielki boks, Wielkie emocje, Wielka polityka...
Chciałbym tylko trochę dodać odnośnie Schmelinga. Rzeczywiście jego zwycięstwo nad Louisem w 1936 zostało propagandowo wykorzystane przez faszystów, ale wcześniej wcale nie był ich ulubieńcem. Może wynikało to po części z samego wyglądu Schmelinga, który jak na Niemca miał wyjątkowo ciemne włosy (którym zawdzięcza swój ringowy przydomek Czarny Ułan znad Renu) i nie pasował na wzorzec rasy nordyckiej. Ulubieńcem Hitlera był inny bokser wagi ciężkiej Walter Neusel, blondyn o niebieskich oczach. W 1934 w Hamburgu Schmeling pokonał Neusela przez ko w 9 rundzie w obecności 102.000 widzów, co świadczy o tym, jakie emocje wzbudzał ich pojedynek (w 1948 w rewanżu Neusel wygrał na punkty).
Z kolei popadnięcie Schmelinga w niełaskę po 1938 wynikało nie tylko z klęski w rewanżowej walce z Louisem, ale także z jego odmowy wstąpienia do NSDAP oraz odmowy rozwodu z żoną Czeszką. W sumie Max Schmeling to był kawał przyzwoitego człowieka, o czym świadczy to, że pomagał Joe Louisowi finansowo, kiedy ten popadł w biedę. Dożył prawie 100 lat i w niemieckim sporcie jest jedną ze sztandarowych postaci. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości