Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.

[Martin]

Krzysztof Zimnoch pokonał jednogłośnie na punkty Mateusza Malujdę. Wynik nie jest zaskoczeniem, ale szczerze to liczyłem, że Mateusz pokaże nieco więcej...
Nie wiem jak Wy, ale ja uważam, że Zimnoch (podobnie zresztą jak Szpilka) z walki na walkę robi postęp. Wczoraj walczył bardzo mądrze i dobrze taktycznie. Oczywiście nie był to przeciwnik pokroju Mike'a Mollo, mimo to myślę, że gdyby doszło do walki Artura z Krzyśkiem byłyby spore emocje. Oceniając ostatnią dyspozycję jednego i drugiego to kto wg Was ma większe szanse na dzień dzisiejszy na zwycięstwo? Ja mimo wszystko stawiałbym na Artura.