Kliczko vs Mormeck
|
15-02-2012, 09:39 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-02-2012 09:40 PM przez Rutherford.)
Post: #2
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Mormeck
@SGS: Na początku pomyślałem, że sobie robisz jaja. Ale chyba piszesz poważnie...
W każdym razie: Twoja opinia mocno mnie zadziwiła. 99% ludzi już skreśliło Mormecka (ja podobnie, nie ma się co oszukiwać), a Ty nagle piszesz, że Francuz może zdetronizować Kliczkę. Zanim przejdę dalej, warto podkreślić coś zadziwiającego: z obozu Mormecka nie dostajemy ŻADNYCH informacji odnośnie przygotowań itd. Gdy przeglądam sieć w poszukiwaniu jakichś filmów z treningu czy sparingów Francuza, to czuję się jakbym był gościem programu "Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie", tak ciężko jest cokolwiek znaleźć. Ale mniejsza z tym, przejdźmy do sedna. Moim zdaniem Mormeck polegnie, i to polegnie przez ciężkie KO. Scenariusz z walki z Sandersem się nie powtórzy, bo Corrie zaczął obijać Władimira wręcz bezczelnie, wyszedł do ringu z jajami, po prostu chciał wygrać. U Mormecka czegoś takiego nie widzę, takiej chęci zwycięstwa za wszelką cenę. Polemizowałbym też z opinią, że styl Francuza nie będzie leżał Kliczce. Władimir IMO nie będzie miał żadnych problemów ze jego stylem. No i ostatnia rzecz: moim zdaniem Mormeck przegra ten pojedynek psychicznie zanim jeszcze wejdzie do ringu, najpóźniej w pierwszej rundzie: być może rzuci się do jakiegoś furiackiego ataku (w co wątpię), ale zostanie wtedy skarcony lewym prostym i ochota do walki zapewne mu minie... Tak naprawdę po stronie pretendenta nie widzę żadnych, ale to żadnych szans na zwycięstwo. Czekamy na egzekucję... PS. Naprawdę piszesz serio? EDIT: Gwoli dokładności: Mój typ: Kliczko przez KO. Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości