Artur Szpilka

[Metzger]

Kariera Szpilki początkowo była w dużym gazie. Zwalniać zaczęła po walce z McCline'm. No ale to można mu wybaczyć, bo Jameel, to był jego pierwszy nie-wilderowski rywal. Kolejne znaki zapytania pojawiły się po deskach z Mollo. Przynajmniej wygranie walki przez nokaut pozwoliło na wyjście z twarzą. No i teraz ciężka, wyrównana walka ze starawych journeymanem. Wymęczone zwycięstwo, po którym nie można już mówić, że Szpilka to bokser niesprawdzony. Wyniki tego sprawdzenia niestety nie napawają optymizmem. Szpilka zatrzymał się gdzieś w okolicach Top40, w porywach Top30. Ale pierwsza dwudziestka jest zdecydowanie poza jego zasięgiem. Najgorsze jest to, że wygląda na to, że jego rozwój wyhamował. Rozwiązanie widzę tylko jedno - zmienić trenera albo do końca kariery obijać journeymanów.