Kliczko vs Povetkin
|
07-06-2013, 09:27 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-06-2013 10:06 AM przez kantemir.)
Post: #45
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Povetkin
dla mnie smutnie i promowiste inne,ze interes do tego boju okrom rosja i ukraina stosunkowo niewielki ..a w USa tak w ogole ten boj bedzie nie w ppv,a za darmo...pro co to swiadczy? Nawet dla Niemcow z ich maniakalna gloryfikacja braci kliczko,czasem prosto komiczna ,ale nawet dla niemcow to taki samy boj z kliczko,jak inni boje braci..
dlaczego taka publika,jak amerykanie (a oni w wiekszosci jest dobrzymi ekspertami z boksu,nawet proste ludzi) nie maja interesu do tego boju? dlaczego nie chce placic 40-50 baksow za ten boj? I czy bylla by taka mierna postawa,gdyby zamiast Powetkina byl choc by Dewid Hey ? i jakim czynem Riabinski moze ,,odbic,, ci 23 mln. USD? Za rachunek czego? Ich niemozliwo odbic ,i wszystcy eksperci w jeden glos to mowi.. ich by mozna bylo odbic tylko gdyby ten boj byl ciekawy dla USA,dla HBO i Showtime.. moze prosto czlek chce spodobac sie Putinowi,jaki bardzo lubia ,,krwawy sport,,-boks,k1,mma i t.p.. ? W Rosji bardzo wazne byc bliskim do wladzy ,tylko tak bedziesz bogatym.. To moze w Polsce mozna poslac na ch.j Donalda Tuska czy kogo tam, jesli jestes miliarderom. Ni Tusk,ni Merkel nie moze mowic ,,daj mnie 300 mln.dolarow,kurwa ,a to bedziesz w Sybiru,, ..a w Rosji to czesto tak i jest..Moze takim czynem Riabinski prosto chce zrobic sobie imidz..bo zarobic na tym boju taki koszty niemozliwe.. szkoda,ze talent -i szybkosc pojedynczego ciosu,i sam cios ,plastyka,i t.p.. wszystko to idzie na zarobienie banalne kosztow ..a gdy powstanie wreszcie jakis wprawdzie grozny rywal,jakis nowy Lewis ,to bedzie Wladkowi 40-43 lata... Wlasnie to i smutnie,ze chlopak,jaki wprawdzie nie zly, moze gorszy od Lewisa czy Holy z 1980-90 -ch ,ale z jakim wiele lat pracowal nie kto inny jak najlepszy trener swiatu w HW i t.p.. tak i nie stal ,,prawdziwym,, tak by mowic misztrzom..chyba dla Fricow ,ale Niemcy to taka publika..dla nich glownie,zeby bokser byl bialym i atrakcyjnym dla kobiet..Ale tutaj takze i inna problem-kogo trzeba pokonac,zeby USA wyznala ,ze jestes prawdziwym? nawet tam,w Mekka boksu,HW jest w gleboka dupa teraz ,dla mnie to w ogole zjawisko niezrozumiale..Czy mogla tak szybko degradowac szkola zawodowa? Czy USA stalo rajem -wiec nie stalo, i nawet wsrod bialych kupa ludzi nie maje roboty , robote znalecz trudno..wszystcy przemysl teraz w Chinach,Meksyka i t.p.gdzie tania prace..zycie tam nie tak i wesole..w tych USA..Dlatego powinni byc ludzi,gotowe ryzykowac glowa na ringu ...ale ich nie baczymo..! Nawet jesli znokautowac tego samego Heya w 3 rundzie ,to odnakowo wynyka pytanie-a kto taki ten Hey, czy byl Dewid Hey wprawdzie az takim groznym i swietnym bokserom i jak to sprawdzic-wypuscic go na ring przeciw 48 letniego MCCalla czy przeciw narkomana Tysona? dla mnie niema odpowiedzi na to pytanie.. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości