Co z tym boksem?

[Maynard]

Śmieszni jesteście, bo akurat WBO bardzo "znormalniało" w ostatnich latach pod przywództwem Paco Valcarcela, pasy te ma wielu spośród najlepszych obecnie bokserów (Viloria, Marquez, Arce, Broner, Bradley, Pacquiao, czy Kliczko), w porównaniu do takiego IBO, to akurat jest poważny pas. Tylko, że dziwnie układają rankingi (każdy posiadacz regionalnego paska ląduje w pierwszej piętnastce, co powoduje, że mamy tam pełno Afrykanów, Indonezyjczyków etc., którzy raczej nie powinni znaleźć się tak wysoko) i czasami mają zbt dużą tolerancję dla mistrzów, którzy zbyt długo nie bronią pasa (ale to i w innych federacjach można znaleźć).

Osobiście stawiam tę federację ponad WBA, tylko za IBF i WBC.

Co do zmian w boksie, to panowie Sulaiman i Mendoza mogliby ustąpić miejsca młodszym, oddać stery swoich federacji w ręce sprawnych menedżerów. WBC i WBO powinny się połączyć, jako 2 federacje bardzo zbliżone do siebie, z krajów latynoskich.

Do tego, pasy powinien być generalnie trudniejsze do zdobycia, popieram eliminatory złożone z etapów, jak w IBF - bierze udział 4, wygrywa 1, a mistrz powinien bronić nie rzadziej, niż co 6 miesięcy, i to z przeciwnikiem z pierwszej piątki, a nie piętnastki. Pierwsza obrona powinna być obowiązkowa, z najwyżej klasyfikowanym pretendentem, bo zazwyczaj te pierwsze obrony to farsy.

Dużo więcej uwagi powinno być też poświęcane sędziom, ewidentne błędy powinny ich wykluczać na bardzo długo.

Tak bym to widział.