Wawrzyk vs Povetkin !?
|
18-05-2013, 05:54 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-05-2013 06:12 PM przez kantemir.)
Post: #146
|
|||
|
|||
RE: Wawrzyk vs Povetkin !?
(18-05-2013 04:34 PM)kubala1122331 napisał(a): Dzisiaj obejrzałem sobie powtórkę tej walki i zauważyłem Kliczkę uśmiechającego się jakiego słabiaka wybrał Sasza na rywala. Szanuję Kliczkę, ale to było żenujące biorąc pod uwagę ostatnich mega super rywali Władymira - Pianetę i Mormecka. To byli dopiero bogowie boksu...Skad taka opinia -ze Kliczko(starszy byl w gala w moskwa) samie taka mial mysl skad my wiemo,ze kliczko uwazal Wawrzyka slabakiem? sam fakt usmiechu? Usmiechal sie,jak kazdy bokser,patrzac na fajna prace kolegi.do tego oni z powetkinym znajomi,a kto mu wawrzyk? czy twoim zdaniem kliczko nie czyl pro Mazykina czy Bachtowa,z jakimi walczyl Wawrzyk..ten swiatek bokserski ukraino-rosijski wlasnie dosc ciesny,kazdy innego albo zna,albo baczyl .. Nawet Andrzej Wasilewski, współpromotor polskiego pięściarza określił jego skromne wysiłki krótko: Nie zrobił nic, nie podjął walki. Był kilka klas gorszy ! I tego się trzymajmy.(bokser.org) dlaczego tak kategorycznie? czemu nic? a co wawrzyk powinien byl robic? Robil to,co bylo w jego arsenalu- bil lewy wprost ale Powetkin na ten lewy dal swoj slynny cepowy ..to nie pierwszy wypadek,powetkin czesto tak robi..w rezultacie-nokdaun. a zastopowac swoim lewym wawrzyk nie mogl powetkina,dla tego trzeba taki lewy jak u kliczko ..tak,wawrzyk byl bardzo ostrozny..a co powinien byl robic jesli w bliskim starciu,w rozmianu ,i t.p. nie mial szansow i od poczatku to rozumial.. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 18 gości