Kliczko vs Pianeta
|
07-05-2013, 11:49 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-05-2013 11:53 AM przez BMH.)
Post: #67
|
|||
|
|||
RE: Kliczko vs Pianeta
(07-05-2013 08:24 AM)Hugo napisał(a): Stosunkowo często pojawia się zarzut, że Kliczkowie dobierają sobie słabych przeciwników. To jest zarzut gołosłowny. Każdy, kto cokolwiek osiągnął w wadze ciężkiej, prędzej czy później dostaje od nich title shota. Ich jest dwóch (a przynajmniej było, bo przyszłość bokserska Witalija jest niepewna), a każdy z nich walczy przeciętnie 2 razy do roku (czasami więcej). To znaczy, że rocznie "załatwiają" czterech pretendentów. A taki Floyd walczy tylko raz do roku i jakoś nikt mu zarzutów nie czyni, chociaż można by wymienić całą litanię dobrych bokserów, z którymi nie walczył. Mialem juz w temacie Wladka sie nie odzywac, bo szczerze "lata" mi jego kariera, jak i ogorki ktorych raz za razem "sklada", ale nie sposob nie sprobowac sie dowiedziec pewnych rzeczy. Hugo od kogos takiego jak Ty, wymaga sie jednak troche obiektywizmu... za kazdym razem przy komentowaniu kariery Wladimira, powolujesz sie na Floyda, ktory na 17 lat kariary, ma na rozkladzie blisko 20 mistrzow swiata(innych wielkich naszych czasow, ktorzy przed walka z nim bardzo czesto byli akurat po wygranej walce... jak to sie mowi- byli na fali), lub w swoim prime. Nie zaznal tez do dzis dnia porazek z zawodnikami, ktorzy wychodzili jako miesa armatnie!!! To, ze z kims tam, kiedys tam nie walczyl, jest normalne, i kazdemu z jego wielkich poprzednikow moglby zarzuc to samo. Czy bedzie to Ali, Leonard, czy Morales... kazdemu moge zarzucic brak w rekordzie jakiegos innego wielkiego nazwiska. Ukraincowi tez moglbym zarzucic zwlekanie z rewanzami, lub calkowiete unikanie pogromcow... dodac tez moglbym kogos tam z kim nie walczyl wcale... wiec ocb z tym Floydem? Ktos tu w ogole pisal, ze Wladimir walczy rzadko, a Floyd nie? Nie mam pojecia w kontekscie czego, po raz kolejny wyskakujesz tu z Mayweatherem, ktory jest jednym z najwybitniszych p4p ever, i zeby nie wiem jak go nie lubic, nie da sie odebrac mu wysokiej pozycji w takich rankingach. Zauwaz, ze kiedy juz Money walczy, to sa to zawodnicy topowi, mistrzowie, a nie ogorki ktorych niektorzy, to na oczy nie widzieli, czy past prime goscie, bez woli walki, ktorzy wychodza po wyplate. Dopiero bylo chwalenie Pianety, bo jak napisales NIE UCIAKAL OD PIERWSZEJ RUNDY... ten caly Pianeta w 6 rund trafil 24 razy... 4.5 ciosow na runde... faktycznie szacunek sie nalezy. Wach srednio trafial po 5 ciosow na runde... Mormeck chyba nawet 5 razy nie trafil przez cala walke... Rahman trafil lacznie z 30 cisow... tego nie da sie nazwac inaczej jak niski poziom pretendentow!! (07-05-2013 08:24 AM)Hugo napisał(a): Owszem, jest grupa interesujących bokserów (Pulew, Fury, Wilder, Helenius, Bojcow) na pewno lepszych od niektórych rywali Kliczków z ostatnich lat (Pianeta, Mormeck, Sosnowski, Charr). Oni z Kliczkami nie walczyli, ale dlatego, że nie za bardzo chcą walczyć. Czasami chlapną pod ich adresem jakąś zaczepkę (zwłaszcza Fury), ale tak naprawdę to nastawili się na przetrzymanie Kliczków i walki o mistrzowskie pasy po ich odejściu. Haye też dużo pyskuje, ale do rewanżu z Władimirem wcale się nie pali. Wolałby 42-letniego schyłkowego Witalija i to jeszcze na swoich warunkach finansowych. Ciekawe, co by powiedział na 10%, jakie maksymalnie dostają rywale Floyda Mayweathera. Pulew nie chcialby walczyc? Skad zatem masz to info? Helenius, Bojcov... nie wiem czym oni mieliby zaimponowac(chyba rekordami), by wymieniac ich jako tych ciekawszych... na ringach zawodowych niczym sie nie wyrozniaja... Helenius powinien przegrac z dosc przecietnym Chisora. Wilder za zielony, nie ma na dzis dzien nawet tematu walki z Wowa. Z Wladimirem byc moze chetniej wielu by walczylo, gdyby nie niewolnicze kontrakty, o ktorych sie swego czasu czytalo. I znowu.. musiales dodac na zakonczenie "10% jaki dostaja rywale Floyda"... gdzie Rzym, gdzie Krym...? |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 31 gości