Walki złe, gorsze, najgorsze
|
06-05-2013, 11:46 AM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Walki złe, gorsze, najgorsze
Czy ja wiem, czy tak bez ciosow:
Shane Mosley 161 / 522-31% Sergio Mora 93 / 508-18% Co do slabych walk, to kilka mam w pamieci: Byrd z Oquendo(przyznaje, ze dawno widzialem), nie przypadla specjalnie mi do gustu. Oliver McCall-Juan Carlos Gomez, tez nie porwala mnie swoim poziomem. Mosley-Pacquaiao, faktycznie nudny pojedynek.. wystraszony jak nigdy przedtem Sugar, i zupelnie pozbawiaony agresji Pacman. Valuev-Haye Jak cos sobie przypomne, to bede pisal. Wczesniej kilka osob wspominalo o walce Wlodarczyka z Palacisoem, ja przyznaje bez bicia, ze mnie sie walka podobala, zwlaszcza, ze kibicowalem Portorykanczykowi. To byl dobry boks ze strony pretendenta, cios, unik, bez napalania sie, taktyka byla taka by od czasu do czasu trafic, a samemu byc znikajacym punktem... rozumiem jednak odwrotne do mojej opinie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 25 gości