Yota Sato
|
04-05-2013, 10:41 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 04-05-2013 10:42 AM przez Szakal.)
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Yota Sato
(03-05-2013 09:43 PM)Hugo napisał(a): To tak, jakby któryś z Kliczków został znokautowany przez Tora Hamera albo np. Broner został sponiewierany przez Fidela Maldonado Juniora (słyszałeś o kimś takim, bo ja nie). Takich szybkich karier od zera do bohatera w wyższych kategoriach jednak nie ma.Niekoniecznie. Tajowie to jest swoisty ewenement i na nich trzeba patrzeć trochę inaczej, o czym już wspomniał Mastrangelo (a o Maldonado oczywiście nie słyszałem, chociaż post CCConesera trochę mnie zachęcił do poznania tego boksera). Zwłaszcza ten fragment jego posta jest istotny: (04-05-2013 10:06 AM)Mastrangelo napisał(a): Polecam Ci przejrzeć rozkłady innych wielkich mistrzów z Tajlandii i zobaczysz taką samą sytuację. Obijanie bumów, w końcu title shot i weryfikacja umiejętności.No właśnie. Spójrz na rywali Wonjongkama zanim dostał title shot. Pomyślałbyś wtedy, że bokser który ma na rozkładzie niemal wyłącznie przeciętniaków może okazać się jednym z najwybitniejszych (albo i najwybitniejszym) muszych w historii? Inny przykład, z nieco "niższej półki": Pungluang Sor Singyu. Facet znikąd, z niesamowicie napompowanym rekordem i nikim poważnym na rozkładzie. Dostaje szansę walki o pas z niewątpliwie utalentowanym AJ Banalem. I co się dzieje? Taj wygrywa przed czasem zgarniając tytuł. Nie twierdzę, że podobnie jest/będzie ze Srisaketem, ale te przykłady chyba pokazują, że na Tajów trzeba patrzeć trochę inaczej. Nie uważam też, żeby sensacyjnych rozstrzygnięć w walkach mistrzowskich w najniższych kategoriach było aż tak wiele. W zasadzie to ostatnie co przychodzi mi na myśl, to oczywiście szokująca porażka Pongsakleka z Jaro o pas WBC w muszej i porażka Joyi'ego z Rodriguezem o pas IBF w słomkowej, ale mogłem też oczywiście o czymś zapomnieć. Co do znaczenia własnego ringu to się zgadzam (chyba że walczysz w Japonii. Wtedy możesz być spokojny, że sędziowie nie będą oglądać innej walki). Ma to duże znaczenie, tak jak wspomniał Mastrangelo, zwłaszcza w Tajlandii, gdzie walki często toczą się na pełnym słońcu. Ale przecież nie tylko w najniższych kategoriach własny ring ma znaczenie. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Wiadomości w tym wątku |
RE: Yota Sato - Pakman - 16-01-2013, 07:45 PM
RE: Yota Sato - CCConeser - 16-01-2013, 09:00 PM
RE: Yota Sato - Szakal - 09-03-2013, 11:21 AM
RE: Yota Sato - Hugo - 09-03-2013, 03:52 PM
RE: Yota Sato - Szakal - 09-03-2013, 04:39 PM
RE: Yota Sato - CCConeser - 03-05-2013, 05:45 PM
RE: Yota Sato - Hugo - 03-05-2013, 07:27 PM
RE: Yota Sato - Szakal - 03-05-2013, 08:45 PM
RE: Yota Sato - Hugo - 03-05-2013, 09:43 PM
RE: Yota Sato - Szakal - 04-05-2013 10:41 AM
RE: Yota Sato - CCConeser - 03-05-2013, 10:42 PM
RE: Yota Sato - Hugo - 04-05-2013, 06:22 AM
RE: Yota Sato - Mastrangelo - 04-05-2013, 10:06 AM
RE: Yota Sato - Hugo - 04-05-2013, 10:28 AM
RE: Yota Sato - Sander - 04-05-2013, 10:37 AM
RE: Yota Sato - Mastrangelo - 04-05-2013, 11:23 AM
RE: Yota Sato - Hugo - 04-05-2013, 12:04 PM
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości