Życzenia co do boksu na 2012 rok
|
19-01-2012, 10:38 PM
Post: #30
|
|||
|
|||
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a): Tak... tylko czy teraz nie wygląda tak, że mistrzowie leją leszczy? Nikt nie mówił w ten sposób o np. Adamku, Arreoli czy kilku innych, zanim nie dostali od Vitka. Każdy, kto dostanie od Vitka do jednej bramki (czyli większość) jest później nazywany leszczem. Mimo, iż wcześniej nikt ich tak nie nazywał. To stała niemal tendencja. (19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a): Ja wolałbym oglądać słabych mistrzów, którzy leszczy przynajmniej szybko nokautują, niż mistrzów, którzy z nimi walczą po 10-11 takich samych rund. Pokaż mi dwie walki Vitka, które jednocześnie trwają 10, 11 rund i do tego są takie same. (19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a): A jeżeli Vitek (bo Władka cenię znacznie mniej), jest tak wspaniały, że potrafi zdeklasować swoich przeciwników w jedną rudnę, to sam jest sobie winien, że zamiast być wielkim tego sportu, jest nudnym. Dlatego właśnie każdy pretendent wzbudza takie emocje, bo ludzie nie chcą oglądać boksu bez polotu. Vitek jest tak wspaniały, że kończy 90% swoich rywali przed czasem, niestety nie jest aż tak wspaniały, żeby wszystkich ubić w pierwszej rundzie. No niestety, ale to jeszcze nie ten level (19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a): Tak jak w piłce nożnej. Nudno grający zespół, świetny w obronie, i nawet skuteczny w swoich nielicznych akcjach, niezależnie od osiągnięć, zawsze będzie miał mniej fanów, niż zespół grający efektowną, widowiskową i skuteczną piłkę. Akcje Vitka nie są nieliczne, są bardzo liczne, jest do tego skuteczny w obronie, tylko jego styl Ci się po prostu nie podoba i go nie lubisz. (19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a): I to o tym pierwszym się zapomni, a akcje tego drugiego będzie się oglądać na powtórkach latami. Tego typu sprawy pozwól ocenić historii i nie wyrokuj na przyszłość, bo nie masz na jej temat NIC PEWNEGO do powiedzenia. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 9 gości