Klincz w boksie - dozwolony czy nie?
|
10-03-2013, 01:39 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Klincz w boksie - dozwolony czy nie?
@BMH
Każdy klincz to naruszenie reguł boksu, czyli faul. To nie znaczy, że za każdy trzeba dawać ostrzeżenie, bo to byłaby szopka, a nie boks. Co to znaczy "umiejętny klincz"? Taki, żeby sędzia nie widział? To przecież nic innego, jak faul z premedytacją, a właśnie takie powinny być tępione i karane odebraniem punktu. Zdanie twojego trenera wcale mnie nie dziwi. Faule taktyczne były obecne "od zawsze" we wszystkich kontaktowych dyscyplinach sportu. W niektórych nawet brutalniejsze, niż w boksie. Np. w piłce ręcznej, jak bramkarz przeciwnika dobrze bronił, to celowo trafiało się go z całej siły piłką w twarz (lub w jaja) i gościa wynosili, a gra toczyła się dalej. Często działo się tak na polecenie trenera. Tylko teraz za taki numer nie tylko wylatuje się z boiska, ale jeszcze dostaje z pół roku dyskwalifikacji, to i przestali tak robić. Podobnie w piłce nożnej za faul taktyczny jest z miejsca czerwona kartka. Tam gdzie są silne światowe organizacje, tam sobie z faulami taktycznymi poradzono. A w boksie zawodowym, gdzie rządzi kilku hochsztaplerów plus stacje telewizyjne, faule i oszustwa są na porządku dziennym. Masz rację, że inni też faulują i też często bezkarnie (zwłaszcza, jeśli są mistrzami). Jeśli jednak chodzi o Hopkinsa, to jest on chyba jedynym, który z faulowania (a zwłaszcza z klinczów) uczynił styl. Jego bezkarność, to zachęta dla innych. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości