Kto dla Adamka? Jednak nie Pulew

[Hugo]

@AdamekFight

Ja nie widzę nic złego w tym, że bokser zawodowy kieruje się przesłankami finansowymi. W końcu ryzykuje swoim zdrowiem i musi myśleć o przyszłości dla siebie i swojej rodziny. Rzecz w tym, że Adamek wielokrotnie podejmował decyzje złe lub je tłumaczył obłudnie. Po kolei:
a) z Donem Kingiem podpisał tak głupi kontrakt, że w najlepszym bokserskim wieku (koło 30.) rzadko walczył, a z wygranych został oskubany, jak kurczak. Mimo to w późniejszych latach Adamkowi zdarzało się pozować na biznesmena znającego się na finansach
b) kiedy wreszcie uwolnił się od Kinga (z pomocą Bogusława Bagsika), a potem został mistrzem świata w cruiser, nie potrafił zdyskontować sukcesu ani sportowo, ani finansowo. Bronił pasa z coraz gorszymi rywalami (Bobby Gunn), a wreszcie oświadczył, że nikt nie chce z nim walczyć. Zapomniał dodać, że nikt nie chce z nim walczyć w USA, bo w Europie chętnych do walki dobrych cruiserów nie brakowało.
c) zamiast po prostu przyznać, że idzie do HW dla kasy, wymyślił jakąś obłudną bajeczkę, że już w młodości Pan Bóg powierzył mu misję zostania mistrzem świata HW. Zamiast definitywnie zrywać z CW, mógł poza tym próby w HW próbować godzić z obroną pasa w CW (tak, jak Huck)
d) po początkowych sukcesach w HW, szykując się do walki z Kliczkami dobrał sobie kiepskiego trenera i rywali na przetarcie
e) z klęski z Witalijem nie wyciągnął żadnych wniosków. Uwierzył w szarlatana Rogera, który obiecywał mu wzmocnienie ciosu, a faktycznie pozbawił go atutu szybkości
f) po słabym występie z Cunninghamem sam już chyba nie wie, co ma dalej robić i znowu głosi jakieś farmazony dla naiwnych

Życzę Adamkowi jak najlepiej, ale przestałem już wierzyć, że stanie się bardziej rozsądny. Jest otoczony przez złych doradców (Mr Ziggy) i marnotrawi swój talent. W dodatku pije i żyje ponad stan. Chciałbym się mylić, ale obawiam się, że za kilka lat wróci do Polski goły i wesoły.