Wołodymyr Kliczko

[redd]

Odnośnie walk Kliczków przypomniała mi się anegdota związana z moim znajomym mieszkającym w Niemczech:
- No, Kliczkę to ja widziałem. Nawet byłem na gali
Ja: I jak wrażenia?
- No super! Wielki stadion, pełno ludzi i te lasery jak wychodził. Coś wspaniałego, musiałbyś to zobaczyć.
Ja: A z kim wtedy Kliczko walczył?
- ... A wiesz nawet nie wiem. Podobno z jakimś Polakiem.
---
Ostatnie gale Kliczków to festyny. Uśmiercanie i tak już ledwie dyszącej HW. Zamiast dać kibicom dobrą walkę z kimś, kto tworzyłby jakiekolwiek zagrożenie i wyzwanie sportowe, to Kliczki wybierają sobie zawodników znikąd. Zero ambicji. Tak, czy siak kasa do kieszeni wleci, a ludzie przyjdą na galę dla show. Powoli era Kliczków zaczyna mnie męczyć.
Ps. Już wolałbym Oquendo od tego Pianety.