Roy Jones Jr - Antonio Tarver I (2003-11-08)
|
24-01-2013, 07:51 PM
Post: #9
|
|||
|
|||
RE: LPW, Tydzień 5: Roy Jones Jr - Antonio Tarver I
Roy Jones Jr. - Antonio Tarver I
Runda 1: 9:10* Wyrównane pierwsze starcie, obydwaj podeszli do Siebie z szacunkiem. Dużo zwodów i pojedynczych ciosów. Na mojej karcie Tarver wyrwał rundę w końcówce. Runda 2: 9:10 Roy zbyt dużo czasu spędził na linach. Wiele ciosów blokował, ale sam nie odpowiadał wystarczająco często. Runda 3: 9:10* Pierwsze 2 minuty i 45 sekund dla Jones, jednak w mojej opinii Antonio w końcówce zadał więcej obrażeń niż Roy przez całą rundę. 10:9 Tarver Runda 4: 10:9 Bardzo dobra runda dla Roya. Ponownie zdominował akcję na środku ringu, poza tym ładnie kontrował przy linach. Runda 5: 10:9 Tarver jakby odpuścił tą rundę.. Nie było nawet pojedynczego zrywu. Runda 6: 10:9* W tym momencie walki Roy wyglądał na mocno zmęczonego nie najmocniejszym przecież tempem walki. Mimo wszystko Tarver nie naciskał go zbyt mocno, a kiedy miał Roya przy linach, nie był efektywny. Runda 7: 10:9* Kolejna wyrównana runda, tym razem, dla odmiany, to Roy przyspieszył w końcówce i parą czystych prawych zaznaczył przewagę. Runda 8: 9:10 Wyczerpany Roy oddał rundę bez walki. Runda 9: 10:9 Antonio jakby wyciągnął rękę do wielkiego mistrza.. Czy zmęczony Roy mógłby prosić o coś więcej niż niemal zupełny brak aktywności rywala przez całą rundę? Pojedynczy zryw Tarvera nie wystarczył. Runda10: 9:10 Najlepsza runda Tarvera w walce. Roy po prostu nie ma energii. Runda11: 10:9* Obaj mieli Swoje momenty, Tarver szczególnie jedną długą serię w środku rundy, ale były to ciosy bez żadnej siły. Runda12: 10:9 Tarver po mocnym początku odpuścił i reszta rundy należała do Jonesa. Wynik Końcowy: 115:113 Jones. Oficjalnie: 114:114 , 117:111, 116:112 Jones Jr. Warianty Punktacji: 117:111 Jones Jr. (Punktując dla niego wszystkie wyrównane rundy) 112:116 Tarver (Punktując dla niego wszystkie wyrównane rundy) Zawsze wychodzi mi mniej więcej taki sam rezultat. 116-112 - 115:113 Jones Jr. Jones zostawił w ringu wszystko co miał tego dnia, Tarverowi chyba zabrakło serca. Dobra walka, zawsze z przyjemnością oglądam. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości