Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
|
21-01-2013, 05:18 PM
Post: #88
|
|||
|
|||
RE: Szpilka-Zimnoch czyli polskie Haye-Chisora.
@Szakal
Napatrzyłeś się na tych pseudo twardzieli, którzy twierdzą przed każdą walką, że się nie boją, że zjedzą przeciwnika itd. Niektórzy mówią tak z pewności siebie a niektórzy... ze strachu. Próbują w ten sposób się jakoś dowartościować, oszukać psychikę. Widać, że Krzysiek to typ człowieka, który patrzy bardzo realnie na świat i wie, że porażka jest możliwa. Nikt nie jest nieśmiertelny, niepokonany oprócz pana Boga. To wielki plus dla niego za jego trzeźwe spojrzenie na świat a nie mydlenie oczu wszystkim jaki to on nie jest wspaniały, jak to by nie pobił Adamka,Wacha,Gołotę w prime, Kliczków itd... Może też być tak, że Zimnoch jest po prostu taki skromny. Tak jak dobrze zauważył Pakman, Kliczkowie nie tylko przed tą walką z Mormeckiem, ale też innymi często mówią, że nie lekceważą rywala, chwalą rywala (czasami aż zanadto ) , czasami nawet Wład mówi o swojej ew. porażce. Czy to oznacza, że się boją lub jest coś nie tak z ich psychiką? chyba wręcz przeciwnie, ale to tylko moje zdanie. Co do Twoje postu do @liścia, to te słowa, które zacytowałeś wcale nie mówią o pewności siebie Zimnocha tylko o jego kulturze. Bardzo dobrze, że to był jego tylko jednorazowy wybryk i w innych wywiadach wypowiada się już normalnie, bez nie potrzebnym ''dodatków''. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 46 gości