Adamek vs Cunningham II
|
28-12-2012, 11:45 PM
Post: #234
|
|||
|
|||
RE: Adamek vs Cunningham II
@BMH
Proszę bardzo, mój wpis w wątku Pacquiao v Bradley tuż po walce: "Pozwolę sobie wrócić jeszcze do tej walki ponieważ dziś ją sobie obejrzałem i punktowałem... 115-113 dla Bradleya. Mianowicie: 01. Bradley 02. Bradley 03. Pacquiao 04. Pacquiao 05. Pacquiao 06. Bradley 07. Pacquiao 08. Bradley 09. Pacquiao 10. Bradley 11. Bradley 12. Bradley 115-113 Bradley Moim zdaniem oczywiście. Generalnie świetna walka. Ząb za ząb. Manny przegrał bo odpuścił końcówkę. Tim w trzech ostatnich rundach wygrał w zasadzie tylko dzięki jabowaniu. Moim zdaniem pretendent do walki roku (choć nie oglądałem tych japończyków co polecacie w innym dziale). Braldey zaimponował mi nieustępliwością i sercem do walki. Serio. Jego postawa była dla mnie bardzo miłym zaskoczeniem. Co ciekawe uważam, że Manny gorzej znosił ciosy Tima niż Casamayor. Nie mówię jednak, że Tim przyjmował wszystko bez problemu. W każdej przegranej rundzie miał poważnie kłopoty. Manny również dał z siebie wszystko. On jest tak nieprzewidywalny i za razem szybki w tych atakach znikąd, że człowiek głupieje. Super pojedynek i myślę, że zwycięzca słuszny. Ewentualny inny wynik to remis ale myślę, że bardziej krzywdzący. Bradley wygrał słusznie." @emmawatson W ogóle nie będę się odnosił do Twojego posta. Wpadasz tu znikąd z pedalskim nickiem i krytykujesz całe forum na podstawie mojego wpisu? Możesz się nie zgadzać, proszę bardzo. Jak myślisz jak bardzo mnie to interesuje? Nie masz własnego zdania? Oglądałeś tą walkę? Argument typu "Mayweather mówił o wałku" to dla mnie nie argument. Przeleciały mu miliony które miał zarobić na Mannym bo ten przegrał nieoczekiwanie i to lekko na punkty. Też bym tak mówił nawet myśląc na odwrót. Zostań na "głównej", tylko tam się nadajesz. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 60 gości