Adamek vs Cunningham II

[redd]

Spodziewam się trudnej walki dla Adamka.
Od ostatniej walki z Cunninghamem Adamek jest silniejszy (fizycznie + cios), ale i wolniejszy o jakieś 15-20%. W tej walce będzie musiał napierać i szukać okazji.
Od ostatniej walki z Adamkiem Cunningham jest gdzieś 10% słabszy, a do tego z jego odpornością na ciosy jest jak jest.
W pierwszym pojedynku mieliśmy wojnę, w tym jedyną opcją na zwycięstwo dla USS jest mądry, taktyczny i nudny boks. Zero bijatyki (jeżeli pójdzie na wojnę to w 100% polegnie przed czasem), maksymalne wykorzystanie zasięgu, szybkości i pracy nóg (w tych elementach Amerykanin góruje). Czyli boks na dystans i ograniczanie ryzyka do minimum. Jednak, czy zawsze wojowniczo nastawiony i żądny zemsty USS będzie w stanie walczyć każdą minutę tak taktycznie? Mam co do tego wątpliwości. Naazim Richardson powiedział, że kluczem do zwycięstwa będzie dyscyplina. Zgodzę się z nim. Moim zdaniem mądrze walczący Cunningham wygra. Myślę, że w tej walce Adamek będzie miał bardzo pod górę. Nie typuję, dla mnie jest to walka 50/50. - Albo Adamek przez nokaut, albo USS na pkt.