Wieści z niższych kategorii wagowych

[Szakal]

(13-12-2012 09:23 PM)Mastrangelo napisał(a):  Poonsawat podobno ma HIV ;/.

Cholera, o tym nie czytałem... Jakimś cudem nie widziałem newsów na ten temat, czytałem tylko o prawdopodobieństwu występowania u Poonsawata talasemii (która jest chorobą dziedziczną, więc wykrycie jej tak późno wydawało mi się trochę dziwne). Cóż, w każdym razie jest bardzo smutna wiadomość, wyobraźcie sobie tylko co teraz musi czuć Taj i przede wszystkim jego żona... Wiadomo coś więcej, co mogłoby być przyczyną? Obstawiam transfuzję krwi, chociaż kto wie...


A co do czekających nas dzisiaj walk, to czekam tak naprawdę tylko na jedną:
Nonito Donaire - Jorge Arce
Czym bliżej do tej walki, tym bardziej nie mogę się jej doczekać. Teoretycznie wynik jest znany: nacierający, a do tego bardzo dziurawy Arce dla Nonito będzie wręcz wodą na młyn i Filipińczyk nie powinien mieć żadnego żadnego problemu z rywalem, którzy wręcz sam będzie wchodził na jego lewe sierpowe. A jeśli dodać do tego fakt, że "Filipiński Błysk" ma cios, którym może znokautować chyba każdego w dywizji... "Travieso" na 99% nie doczeka ostatniego gongu. Ale z drugiej strony, ile razy Arce bywał przedwcześnie skreślany? Hussein czy Vazquez Jr - przed tymi walkami Meksykanin nie był faworytem, a po kapitalnych wojnach potrafił wygrać przed czasem. Oczywiście, ani Hussein ani Wilfredo to nie jest poziom Nonito, ale... Kto wie czy i tym razem Meksykanin nie zaskoczy bokserskiego świata? Szanse na to są naprawdę niewielkie, ale jakieś jednak są... Rozum mówi, że Donaire stoi przed łatwym zadaniem, ale serce liczy na zwycięstwo Arce. Lubię Donaire'a, ale "Travieso" to jeden z moich ulubionych pięściarzy i z całego serca życzę mu zwycięstwa, po którym będzie mógł jako całkowicie spełniony bokser zawiesić rękawice na kołku, o czym zresztą sam mówił. Liczę na ostatnią wielką wojnę i piękny koniec kariery Arce.

Na pojedynki Santa Cruza i Narvaeza jakoś specjalnie nie czekam, także ze względu na poziom rywali obu.