Ban za działalność poza forum.

[Adammobp]

Ciekawa dyskusja się wywiązała. Sam w tej materii nie mam na pewno większej wiedzy niż wy. Ale i ja wyrażę swoje zdanie.

Powiem tak, wyobrażam sobie sprawę w sądzie i pole do popisu dla prawnika w kwestii zbanowania bez powodu na forum internetowym. To mogłoby być naruszenie dóbr osobistych, o których mówi KC. Dobra osobiste są katalogiem otwartym, wyliczenie w ustawie ma jedynie charakter przykładowy i dotyczy najważniejszych dóbr osobistych.

A chociażby jednym z wymienionych dóbr osobistych w KC jest wizerunek. Osoba szanowana na forum, 5 tysięcy postów, 200 punktów reputacji, forumowicz roku w konkursie jakimś tam. Nagle zostaje zbanowany przez administratora z powodu zarzucenia mu oszustwa. Użytkownik uważa, że oszustwa nie popełnił, ale reszta ludzi z forum wierzy administratorowi i wylewa pomyje na szanowanego użytkownika. Stracił wizerunek. Niby o jakieś pierdoły, ale to już jest naruszenie dóbr osobistych, gdyby udowodnił przed sądem, że nie był tym oszustem. To nawet zadośćuczynienia można żądać.

A jeśli powodem zbanowania byłoby to, że ktoś np. ma ciemny kolor skóry (a faktycznie by miał), czy też był gejem i się do tego przyznawał (a faktycznie by był), to już jestem sobie w stanie wyobrazić i odpowiedzialność na tle cywilnym jak i karnym. Do tego nie trzeba żadnych regulaminów forów, wystarcza prawo powszechnie obowiązujące.

(05-12-2012 07:02 PM)Metzger napisał(a):  Ok, tylko czy forum to jest świadczenie usług elektronicznych? Jeżeli tak, to przecież istnieją fora bez regulaminów i nikt im problemów nie robi.

Bez wątpienia to jest świadczenie usług elektronicznych, RSC-2 ma rację. Nikt nie robi problemów, bo komu się chce robić problemy o takie pierdoły... Ale możliwość powołania się na taki przepis przed sądem byłaby.

(06-12-2012 08:47 AM)Metzger napisał(a):  

(06-12-2012 12:37 AM)RSC-2 napisał(a):  Jeżeli zbanujesz mnie bez powodu to złamałeś prawo. I przegrasz sprawę w każdym sądzie. Nawet polskim.

Powtórzyłeś to już kilka razy, ale nie poparłeś żadnym przepisem prawnym.

Dobra osobiste - artykuł 23 KC. Przepis by się znalazł, czy by zawsze przegrał... tego nie wiem, sąd miałby zagwostkę, adwokaci mieliby pole do popisu też.

Metzger, pamiętaj, że przepisy prawne nie są kazuistyczne. Ty byś chciał żeby istniał przepis "Kto banuje bezpodstawnie na forum internetowym ten //to, tamto, tamto//" Tak byłoby klarownie, owszem, ale jest to postulat nie do zrealizowania, by było tak w każdej dziedzinie życia.

Trzeba stwierdzić, że prawo internetowe w polskim system prawnym jest uregulowane szczątkowo lub nie jest w ogóle uregulowane. Stąd ciężko przewidzieć, co by było gdyby, a nawet wydobyć normy prawne, które dałoby się zastosować. I pamiętajcie, to nie jest tylko nasz problem, ale i sędziów. To sędziowie zajmują się wykładnią prawna i sytuacja, w której jeden sędzia widziałby naruszenie dóbr osobistych, a inny nie, jest całkiem możliwa i prawdopodobna. Polski system prawny nie jest system precedensowym - sędzia nie jest związany orzeczeniami innych sądów. Pewien wyjątek stanowią orzeczenia Sądu Najwyższego, które wyznaczają linie orzeczniczą. I to też jest niegłupi pomysł - gdyby Sąd Najwyższy wypowiedział się na temat tych pierdół, o których my tu rozmawiamy. A może już były takie orzeczenia? Kto wie...