Robert Guerrero vs Andre Berto
|
25-11-2012, 04:34 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2012 08:30 PM przez BMH.)
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Robert Guerrero vs Andre Berto
Walka konkretna, tak jak mozna bylo sie spodziewac. Andre wszedl zle w pojedynek/byl chyba troche spiety, a liczenie w dwoch pierwszych rundach, na pewno nie podbudowuje. Moim zdaniem wybor Roberta, to od poczatku nie byl zbyt dobry pomysl... dluga przerwa, kontuzja... mozna bylo na przetracie wziac kogos mniej niebezpiecznego. Berto i jego promotorzy wykazali sie jednak duza odwaga, i niestety nie wyszlo to tak, jak mialo byc.
Jedyne co mnie momentami irytowalo, to te ciagle spychanie Andre w liny, klincze, wzajemne stukanie sie glowami... nie podobalo mi sie tez, ze sedzia nie reagowal kiedy Robert jedna reka trzymal, a druga uderzal. Jendak nie mam zamiaru nikogo usprawiedliwiac, bo z tak dyponowanym Guerrero, Andre ratowala tylko czasowka, na punkty raczej by nie wygral. Berto nie mial pomyslu na sprawne uciekanie z lin, wiec-jak na wojownika przystalo- przyjal walka na zasadch rywala, i obraz byl jaki byl. Fakt, byly chwile gdzie podbrodkowe wchodzily jak w maslo, jednak na tak dysponowanego Ducha, to troszke za malo. Choc bylem calym sercem za Berto, to musze przyznac, ze Duch byl tej nocy poza zasiegiem. Pokazal/obaj pokazali, kawal dobrego, twardego boksu-Respeckt. Pociesza mnie fakt, ze walka Andre, znow moze zostac ogloszona pojedynkiem roku, a juz napewno bedzie jednym z glownych faworytow, do tego wyroznienia. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 6 gości