Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield....
|
07-01-2012, 09:41 AM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Pięściarze zaawansowani wiekow Hopkins,Holyfield....
(06-01-2012 09:10 AM)Adam napisał(a): Absolutnie się nie zgadzam. Hopkins od zawsze opierał się na minimalizowaniu zagrożeń w ringu i robił to bardzo skutecznie. Bodajże w HBO ktoś powiedział, że walka z Pascalem (druga), była najbardziej efektownym pojedynkiem Hopkinsa od walki z Trinidadem (2001). Z Dawsonem, to Hopkins został sfaulowany, w sposób który Chad próbował już zrobić w walce z Pascalem. Taką ma reakcje jak coś go w ringu frustruje. A Hopkins? Ważne, że jest skuteczny. Mi styl jego walki nie przeszkadza. Poza tym on sam jest bardzo często faulowany. W jego walkach to nie jest jednostronne. I nie zgadzam się, że ktoś inny by został za to zdyskwalifikowany, np. "uczeń" Hopkinsa - Andre Ward, któremu też zarzuca się nagminne faulowanie, ale ważne że jest skuteczny i odnosi sukcesy. Ostatnia taka brzydka walka "Kata" to był pojedynek z Royem Jonesem - i to wcale nie Bernard więcej tam faulował. Przecież druga walka Hopkinsa z Pascalem to był koszmar. 25% boksu i 75% szarpaniny. Od kilku lat wszystkie walki Hopkinsa wyglądają w ten sposób, przy czym % boksu systematycznie się zmniejsza. Co w tym jest efektownego? Dawson to zawodnik walczący technicznie na dystans. W innych jego walkach sędziowie prawie nie muszą ingerować. To Hopkins wprowadza do ringu szamotaninę i zamieszanie. Co do Warda, to on przypomina mi Hopkinsa, ale z jego najlepszych lat, kiedy nie musiał jeszcze posuwać się do notorycznych fauli. Dzisiaj Hopkins to szkodnik i zawada. Im prędzej odejdzie na emeryturę, tym lepiej dla boksu. Także dla samego Hopkinsa, dla którego lepiej jest odejść w chwale, niż pozostawać sztucznym mistrzem dzięki decyzjom przy zielonym stoliku. http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości