Makabu vs Cieślak 31.01.2019
|
29-01-2020, 11:15 AM
Post: #1
|
|||
|
|||
Makabu vs Cieślak 31.01.2019
Czas założyć temat stricte o walce, która już za dwa dni, w piątek.
Pojedynek ogłoszono jeszcze w grudniu, początkowo miał się on odbyć 15.01 ale animozje między Donem Kingiem (promotorem Makabu) a menadżerami Afrykanina komplikowały negocjacje. Cieślak początkowo miał wylecieć do Kongo już 8 stycznia, odwołując grudniową walkę z Seferim. Po licznych zwrotach akcji, mediacji federacji WBC ustalono ostatecznie datę pojedynku na 31 stycznia. Nie był to jednak koniec problemów organizacyjnych, gdyż sam kontrakt przybył do Polski na tydzień przed walką, a wczoraj (wtorek 28.01) dostaliśmy informację, że są problemy ze zdeponowaniem pieniędzy na neutralnym amerykańskim koncie. Podobnie nie udało się przelać pieniędzy korzystając z pośrednictwa Meksyku i Panamy. Na domiar złego Wasilewski na tweeterze obrazuje ponurą atmosferę w samym Kongo, gdzie sztab czuje się wyjątkowo nieswojo (szczególnie, że Polaków poleciało zaledwie kilku i Wasilewski już teraz przyznaje że był to błąd). Najgorsze jest to, że sam zawodnik nie ma pełnego poczucia bezpieczeństwa, a co chwila napotyka na mniejsze i większe trudności (jak np. zwrot paszportu na lotnisku). Na początku delikatnego faworyta upatrywałem w Cieślaku, bo chłopak jest w gazie, jest bojowy, bez kompleksów i stylowo powinien dobrze współgrać z Makabu. Walka jednak na terenie przeciwnika lekko przechylała szalę na korzyść Makabu, a po tych wszystkich rewelacjach widzę niestety sporego faworyta w Kongijczyku. Optymizmem nie napawa mnie także wypowiedź trenera Cieślaka jeszcze w Polsce. Na trudne pytania o budowanie formy na konkretny termin i problemy z przesuwaniem daty walki odpowiadał ogólnikami "trzeba robić swoje, robimy co możemy, nie mamy na to wpływu". Nie wydawał się też przekonujący, gdy tłumaczył późny wylot (na 3 dni przed walką), a nie wczesny (przykkładowe 2 tygodnie na aklimatyzację), które skwitował stwierdzeniem, że trzeba przylecieć, zrobić swoje i szybko wracać. Może też sobie nadinterpretuję, ale z ogólników wypowiedzi różnych ludzi z otoczenia Michała wychodzi mi obraz na zasadzie "będzie ciężko i porażkę mamy wkalkulowaną w plan ze względu na całą otoczkę pojedynku, no ale to walka o pas mistrza świata, tego się nie odmawia". Trzymam kciuki za Michała, ale mój typ to Makabu, być może na punkty nawet biorąc pod uwagę trzech neutralnych sędziów z Meksyku i ringowego z rewanżu Joshua-Ruiz Jr. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości